Garnacho i Hojlund przed finałem Pucharu Anglii. „Każdy marzy o wygrywaniu trofeów”

Na Wembley dojdzie do powtórki finału Pucharu Anglii sprzed roku. Manchester City wygrał tamto starcie 2:1. Teraz stawka spotkania jest jeszcze większa, bo tylko zwycięstwo da Manchesterowi United przepustkę do Ligi Europy.

– FA Cup to najstarsze rozgrywki pucharowe na świecie. Myślę, że mają wyjątkowe miejsce w historii Manchesteru United, ale i całego angielskiego społeczeństwa – mówi Rasmus Hojlund.

– To bardzo wyjątkowe rozgrywki. Na pewno można być bardzo dumnym, jeśli się je wygra. Jest też korzyść w postaci kwalifikacji do europejskich pucharów, co też jest ważne – dodaje Duńczyk.

Dla Alejandro Garnacho sobotni mecz na Wembley będzie już drugim finałem Pucharu Anglii w historii. Argentyńczyk w ubiegłorocznym meczu wszedł na boisko z ławki rezerwowych. W tym sezonie 19-latek ma spore szanse, aby zacząć spotkanie w wyjściowej jedenastce.

– Każdy marzy o wygrywaniu trofeów. W ostatnim sezonie zdobyłem mój pierwszy puchar. Wygranie kolejnego byłoby bardzo wyjątkowe. Ważne jest to, aby dobrze zakończyć sezon i zacząć kolejny z większą motywacją, z chęcią wygrania kolejnych trofeów – stwierdza Garnacho.

Rasmus Hojlund dodaje: – Mam nadzieję, że pokażę moją formę w finale. Najważniejsze jest oczywiście zwycięstwo. Nie dbam o to, kto wpisze się na listę strzelców. Oczywiście moja praca, jako napastnik, polega na pakowaniu piłki do siatki, jeśli mam taką szansę. Najistotniejsze jest jednak dla mnie to, abyśmy wygrali. Awans do europejskich pucharów będzie bardzo ważny dla klubu.

Początek spotkania Manchester City vs Manchester United w sobotę 25 maja o godzinie 16:00.