W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wypożyczenie Donny’ego van de Beeka do Eintrachtu Frankfurt dobiega końca. Holenderski pomocnik wypadł z gry z ostatnich meczów niemieckiej drużyny z powodu kontuzji ścięgna Achillesa.
» Donny van de Beek w ostatnich tygodniach zmaga się z urazem ścięgna Achillesa | Fot. Press Focus
Van de Beek przychodził w styczniu do Eintrachtu z wielkimi nadziejami. Holender miał we Frankfurcie odbudować swoją karierę. Na taki scenariusz liczył też Manchester United, bo chciał sprzedać zawodnika. Eintracht ma możliwość zakontraktowania piłkarza za 8,5 miliona funtów, lecz prawdopodobnie nie skorzysta z takiej opcji.
Van de Beek w drugiej części sezonu 2023/2024 wystąpił w 10 spotkaniach w barwach Eintrachtu, co przełożyło się na 378 minut spędzonych na boisku. Holender w ostatni weekend nie zagrał z Bayerem Leverkusen (1:5), a w sobotę zabraknie go w starciu z Borussią Moenchengladbach.
– Donny jest w Holandii, bo leczy się tam w związku z problemami ze ścięgnem Achillesa. Chciał spotkać się ze swoim zaufanym lekarzem. Robimy wszystko, aby był dostępny na kolejny tydzień i był opcją na ostatni mecz w tym sezonie – mówi trener Dino Toppmoller cytowany przez portal LigaInsider.
Kontrakt Van de Beeka z Manchesterem United obowiązuje do czerwca 2025 roku i zawiera opcję przedłużenia o dodatkowy rok. Czerwone Diabły będą chciały sprzedać Holendra definitywnie w letnim oknie transferowym, ale może być im trudno znaleźć chętnego na usługi 27-latka.
klusek0128: Freddie, no jak to jaki no pomoc klubowi jeśli ma go w sercu ;)
A tak serio ludzie tutaj patrzą na piłkę wyłącznie od strony emocjonalnej. A to firmy jak każda inna.
szymc11: Czytajcie dzieciaczki ze zrozumieniem. Za porozumieniem stron, to znaczy za porozumieniem stron. W piłce takie rzeczy są normalne. Tzn. My coś tracimy, on traci ale jest wolnym agentem i może szybciej i łatwiej znaleźć klub.
Gojo: Teraz to nikt go nie kupi. Nawet gdyby to pewnie za maks 8-10 mln euro. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla obu stron jest rozwiązanie kontraktu
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.