Thomas Tuchel następcą Erika ten Haga? „Ma w sobie to coś”

Tuchel po zakończeniu sezonu 2023/2024 pożegna się z Bayernem Monachium i będzie mógł podjąć nową pracę. Na brak atrakcyjnych propozycji raczej nie będzie narzekał.

W Manchesterze United niepewny jest los Erika ten Haga, bo zespół holenderskiego menadżera notuje słabe wyniki w obecnych rozgrywkach. Klub z Old Trafford nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, ale ruchy wykonywane przez sir Jima Ratcliffe’a, który objął pakiet mniejszościowych udziałów w ekipie Czerwonych Diabłów i wymienił cały pion sportowy, sugerują, że Ten Hag może pożegnać się z posadą.

– Lubię Thomasa Tuchela. Miałem przyjemność przeprowadzić z nim kilka wywiadów i jego wiedza na temat futbolu jest fantastyczna – mówi Peter Schmeichel w rozmowie z beIN Sports.

– Miał trochę pecha, bo był w dwóch wielkich klubach w ich złym okresie, gdzie sprawy nie układały się tak jak należy na każdym poziomie. Nie mówię, że nie spisywał się dobrze z Chelsea. Wygrali przecież Ligę Mistrzów, prawda?

– Lubię go i coś w nim jest. Widać u niego autorytet. Nie można porównywać ludzi, ale ma w sobie to coś, co ma Juergen Klopp. Od razu wiesz, że jest szefem i wie, co robi.

Schmeichel dopytywany, czy Tuchel jest odpowiednim menadżerem, aby zastąpić Erika ten Haga, odpowiada: – Nie wciągniecie mnie w to! Nie ma mowy. Wiem, że są spekulacje… Nie będę nic mówił!

Były duński bramkarz ciągnięty za język po chwili dodaje: – Jeśli Manchester United szukałby menadżera, to na pewno Thomas Tuchel powinien być osobą, o której się pamięta. Powinien być.

– Ma w sobie to coś, ma autorytet, udowodnił, że potrafi wygrywać, co jest bardzo ważne. Nie wchodzi do klubu z ustalonym systemem i nie mówi: „Tak powinien wyglądać nasz futbol”. Jest natomiast menadżerem wielkich klubów – przyznaje Schmeichel.