Pochmurny: A czy ja bronię go? Piszę, że wszystko nie jest takie czarno białe i warto wszystko przeanalizować w jego przypadku. W końcu to nie on jest na decyzyjnym stanowisku od 10 lat, a powiedzmy, że od 3. Przez większość jego kadencji wspiera ETH. Widzicie tu coś? Tłumaczyć wam więcej? Idąc teraz waszą logiką gdzie ja obarczam taką samą winą trenera, a wy twierdzicie, że nie można, jest sensowne? Facet wspierał trenera i dawał mu możliwości jakich nie miał nikt inny? To jego wina co się dzieje na boisku? To jego wina, że wcześniej klub był tak zarządzany? On teraz zrobił tego czego większość kibiców domagała się przez lata, czyli pomocy trenerowi, a nie medialności i finansów. Wy łapiecie chociaż trochę o czym ja piszę, czy wam tak bardziej po chłopsku?
Nikt nie jest bez winy bo sytuacja jest jaka jest, podczas swoich rządów John wile nie zmienił jeśli chodzi o wyniki sportowe, ale zmienił podeście do pracy z trenerem. To między innymi pewnie on ściągnął ETH, więc jest on częścią jego projektu i jest za niego odpowiedzialny. To jest normalne, ale dlaczego dyrektor jest odpowiedzialny, a trener już nie? Słuchacie siebie czy nie bardzo? Nie lubię ETH za jego sciemnianie, ale to nie zmienia mojej oceny. Projekt się nie udał z każdej ze stron. Skoro dyrektor cierpi to trener też nie jest bez winy. Obaj pracowali na tym co pozostało po poprzednikach. Jeden najwidoczniej przecenił ETH, a drugi nie wywiązał się z zadania. Obaj są winni.
Hipokryzja? Jeśli nawet nie rozumiesz o czym pisze to może oszczędź wykorzystywania tego typu oszczerstw. Łatwo to wam przychodzi, ale pomyslunek trochę gorzej. Jeśli masz problem z załapaniem to zapytaj, a nie bawisz się w personalne wycieczki. Strasznie to modne się stało. Ermac, sam używasz argumentów transferu i zrzucasz na sam zarząd... Już to pokazuje ograniczenie w myśleniu. Dalej przypisujesz wszytko Murtoughowi. Ja tu jestem nieobiektywny? Burdel jest tylko za jego kadencji? Nic się nie zmienia jak za dotknięciem zaczarowanej różyczki, ale chociaż ten człowiek zmienił podejście, ale powtarzam to już któryś raz i w pierwszym poście też było, a mimo to i tak nie trafia do was w żaden sposób i nie wywołuje żadnej refleksji.
Ja nigdzie nie napisałem, że nie można bronić ETH, jeśli ktoś chce to niech broni. Jego wola. Gdybyście interesowali się bardziej tym co piszę to wiedzielibyście, że jestem za kompletna czystką na każdej płaszczyźnie w klubie i pracy z kompetentnymi ludźmi w nowym projekcie od zera. Nie zmienia to faktu, że staram się patrzeć logicznie i nie strzelam byle jakimi opiniami bez zastanowienia i populistycznymi sloganami czy urazami do kogoś. Byłem neutralny co do trenera bardzo długo, ale mu nie ufam bo na to nie zasługuje swoim podejściem. Mimo to już pisałem, że jeśli Jim ze swoimi ludźmi postanowią go zatrzymać to ich wola i to zaakceptuje bo i tak nie mam na to wpływu. Oni widzą więcej i znają się raczej lepiej na tym niż ja.
Smutne jest, że nawet jak chce się przestawić jakiś inny pogląd na sprawę to nagle jest to złe. Gdyby dobrze zrobił ETH i zwyzywał Johna to byłoby dobrze? Dostałbym plusa. Dajcie se czasem siana jak nie potraficie czegoś załapać.