W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sofyan Amrabat dostał szansę od Erika ten Haga w pucharowym starciu z Nottingham Forest (1:0). Marokański pomocnik nie zagrał jednak na swojej nominalnej pozycji, a załatał dziurę na lewej stronie defensywy po kontuzji Luke’a Shawa.
» Sofyan Amrabat dostał szansę od Erika ten Haga w meczu z Nottingham Forest | Fot. Press Focus
Amrabat po powrocie z Pucharu Narodów Afryki sporadycznie pojawiał się w składzie Manchesteru United. 27-latek zanotował kilkuminutowe epizody w meczach z Aston Villą (2:1) i Luton Town (2:1). Przeciwko Nottingham Forest wybiegł jednak na boisko w wyjściowej jedenastce i przebywał na placu gry do 90. minuty.
– Jeśli chodzi o Sofyana, to nie jest bocznym obrońcą. Zagrał natomiast solidny mecz, zwłaszcza po 55. minucie, kiedy grał bardziej w środku, gdy mieliśmy piłkę. Wiedział, co ma robić w defensywie i od tego momentu przejęliśmy kontrolę nad spotkaniem – stwierdził Ten Hag po spotkaniu z Nottingham Forest.
Manchester United dzięki wygranej na City Ground zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Czerwone Diabły o awans do półfinału będą rywalizować w marcu z Liverpoolem na Old Trafford.
– Zagramy z Liverpoolem u siebie, to fantastyczne losowanie. Nie możemy doczekać się tego meczu. Na razie zapominamy jednak o pucharze i czekamy na ligę. Najbliższy mecz jest zawsze najważniejszy. Zagramy z City i nie możemy doczekać się tego meczu – dodał Ten Hag.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (10)
Seszele: Ja mam jedno pytanie:
Czy Sergio Reguilon rzeczywiście mógł mieć przedłużone wypożyczenie do końca sezonu?
Bardzo proszę o odpowiedź, jeżeli ktoś jest pewien odpowiedzi.
Widzę, że co niektórzy poniżej nawet poprawnie nazwiska nie potrafią napisać, ale z innej strony są pewni, że Łysy popełnił tutaj błąd.
Biniek: No nie jest lewym obrońcą. Szkoda, że łysy nie myśli do przodu, bo zamiast Amrabata, mogliśmy na tej lewej oglądać Reguliona, który JEST lewym obrońcą.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.