Erik ten Hag w meczu z Fulham znów będzie musiał radzić sobie w sezonie 2023/2024 bez nominalnego napastnika. Drobnego urazu nabawił się Rasmus Hojlund, który wypadnie z gry na 2-3 tygodnie.
» Erik ten Hag w meczu z Fulham będzie musiał radzić sobie bez nominalnego napastnika.
21-letni Duńczyk opuści nie tylko spotkanie z Fulham, ale może go zabraknąć w starciach z Nottingham Forest w Pucharze Anglii i z Manchesterem City w Premier League. Erik ten Hag przed meczem z The Cottagers nie uniknął więc pytań o to, dlaczego Manchester United zimą nie sprowadził nowego napastnika.
Do dyspozycji Holendra w ostatnim czasie nie jest również Anthony Martial. Francuz wróci do gry dopiero na początku kwietnia, bo dochodzi do siebie po operacji pachwiny.
– Po pierwsze, jeśli chodzi o opcje w ataku, to najtrudniej je uzupełnić, zwłaszcza na naszym poziomie – stwierdził Erik ten Hag, którego cytuje BBC Sport.
– W ostatnim sezonie Martial spisywał się świetnie. Graliśmy nasz najlepszy futbol, kiedy napastnikiem był Anthony Martial. Jest również wysoko na liście płac w tym klubie, więc kiedy sprowadzasz kolejnego napastnika, to wypychasz go z gry.
Ten Hag dopytywany o to, czy kwestii napastnika nie należało zaadresować już latem, biorąc pod uwagę kruche zdrowie Martiala, odpowiedział: – To bardzo naiwne. Napastnicy nie są tani. Myśleliśmy, że mamy opcje. Później rozwinął się uraz Martiala. Chciałem sprowadzić napastnika zimą, ale nie było to możliwe. Były podobne problemy, co latem, jeśli chodzi o Finansowe Fair Play.
– Jest prawdziwy brak dobrych opcji. To dlatego bardzo cieszymy się, że sprowadziliśmy Rasmusa Hojlunda, który jest piłkarzem na poziomie Manchesteru United – dodał Ten Hag.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.