W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 17 grudnia 2023, 20:32 - Autor: matheo - źródło: BBC Sport
Manchester United wywiózł cenny punkt z Anfield w szlagierze 17. kolejki Premier League z Liverpoolem (0:0). Erik ten Hag po spotkaniu z The Reds stwierdził, że Czerwone Diabły mają o co grać w obecnym sezonie.
» Erik ten Hag po meczu na Anfield komplementował grę swoich zawodników w defensywie | Fot. Press Focus
Manchester United przystępował do meczu z Liverpoolem w kiepskich nastrojach po tym jak odpadł z europejskich pucharów. Czerwone Diabły pokazały jednak charakter i wolę walki w defensywie w niedzielnym starciu z zespołem Juergena Kloppa.
– Było sporo pozytywnych aspektów. Nasz występ był bardzo dobry. Plan na mecz został dobrze zrealizowany, piłkarze byli wspaniali, jeśli chodzi o to, jak trzymali się razem i jak walczyli – stwierdził Ten Hag po meczu na Anfield w rozmowie z BBC Sport.
– Moja jedyna krytyka to posiadanie piłki, kiedy mogliśmy bardziej zaszkodzić rywalowi. Zabrało jednego, dwóch, trzech podań. To jedyna kwestia. Gdybyśmy strzelili po jednej z wielkich szans, to mogliśmy wygrać to spotkanie.
– Liverpool to bardzo dobry zespół, bardzo dobra ofensywna drużyna, która dużo się porusza po boisku. Trzeba być niezwykle zdyscyplinowanym w obronie i to wielki komplement dla naszego zespołu. Atmosfera, pasja i pragnienie były widoczne.
– Wiedzieliśmy to po ostatnim sezonie, bo pokonaliśmy ich dwa razy, ale też przegraliśmy. To była dotkliwa porażka. Oczywiście, że chcieliśmy rehabilitacji.
– Mamy dobry skład, dobry zespół i coś możemy ugrać w tym sezonie – dodał Ten Hag.
Manchester United najbliższe spotkanie rozegra w sobotę 23 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się w Londynie z West Hamem United (13:30).
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (19)
Pady: West Ham i Villa to będą dobre sprawdziany, pierwszy to na pewno klub w tym momencie na podobnym poziomie, drugi zaś wygląda nawet na lepszego, w tym momencie interesuje nas tylko zwycięstwo mamy za mało punktówz po tych meczach powinno zrobić ocenę pracy trenera po półtorej roku
Pady: Jak wygramy oba spotkania to można powiedzieć że drużyna bierze się jednak w garść, a jak przegramy to znaczy ze pora na nową mysl szkoleniowa bo ta trwa juz za dlugo i malo co dziala, Shaw i Varane to nasi w tym momencie najlepsi obrońcy, Dalot gra dobrze do przodu a AWB do tyłu można ich wymieniać albo kupić jednego kompletnego ewentualnie przejść na system z wahadłowym, wróci Bruno,Eriksen,Casemiro mamy Mainoo i mcTomka więc pomóc powinna zacząć jeszcze więcej kreować, najbardziej boję się o nasz atak Garnacho ma nierówną formę, a Rashford,Hojlund, Antony i Martial są bez formy, albo Erik niem dobrego trenera napastników albo potrafi grać tylko kombinacyjnie a niema do tego piłkarzy.
4uKrychu: Trochę widzę zakłamujecie rzeczywisty obraz w komentarzach. Fakt, remis jest i to cieszy, ale my graliśmy fatalnie. Potykaliśmy się o własne nogi, kopaliśmy po autach, nie umieliśmy wyjść z kontrą nawet jak Live było już zmęczone ciągłymi atakami. Tak naprawdę to oni raczej zrąbali ten mecz. Przy tylu sytuacjach ile oni mieli, powinni obowiązkowo wygrać.
Ale najzabawniej byłoby, jakby Hojlund strzelił swoją setkę i byśmy wygrali. To dopiero byłaby satysfakcja.
Janks7: Chłopakom w głowie siedziało te 0-7, ale nic dziwnego jeszcze długo będą mieli z tylu głowy tę porażkę, uniknęli tym razem kompromitacji, może trochę się oczyścili zmazując lekko tą plamę i w końcu zaczną coś grać i do przodu?
Marna na to szansa, ale teraz mamy mecze z dwoma mocnymi zespołami, naszymi konkurentami do miejsc w europejskich pucharach, gdyby jakimś cudem udało się ugrać 6 pkt, to moglibyśmy wejść z optymizmem w nowy rok i troszkę oczyścić atmosferę, w końcu została nam praktycznie tylko liga i puchar Anglii, także mamy w miarę luźny terminarz i oczywiście priorytetem dla nas są rozgrywki ligowe...
Liczę na to że w końcu nasi się odblokują w ofensywie, bo boli mnie to gdy patrzę na tabelę i tylko zespoły z strefy spadkowej i jej okolic mają mniej bramek strzelonych niż nasze diabły...
etamtotez: Niestety po raz kolejny w tym sezonie to nie united zremisowalo ten mecz tylko the reds go po prostu nie wygrali. Bardziej wynik jest wina nieskutecznej gry Liverpool niż naszej taktyki czy czegoś tam nic nie pokazaliśmy poza tym co w poprzednich meczach. Brak pomysłu, kupa błędów i przewidywalna taktyka. Nie nasza taktyka sprawiła że Liverpool nie strzelił tylko ich zwichrowane celowniki. Do samego końca wszyscy drżeli o wynik
klusek0128:Komentarz zedytowany przez usera dnia 17.12.2023 23:27
Jak bym nie oglądał meczu to z tego opisu wynika że mieli 8 sytuacji aby nie trafili w bramkę...
Liverpool nic czystego nie stworzył !
Za to my dwie bardzo dobre sytuacje ktore zniweczyli młodziki.
Liverpool sprzed 3 lat by nas dojechał sle ten 2.0 już taki mocny nie jest.
wider: czekaj bo nie rozumiem
piszesz o naszych 2 sytuacjach gdzie jedna to sytuacja garnacho który nawet nie oddał strzału jako bardzo dobra sytuacja
ale już strzał TAA gdzie piłka delikatnie poleciałe obok słupka i onana nawet nie zareagował już nie uważasz za dobrą sytuację ?
Pady: Panowie chcieliście grać ofensywnie na Anfield w takiej formie i z takimi kontuzjami? To by się skończyło 0:7, my nie mamy czym strzelać ani czym kreować, może z Casemiro i Bruno można myśleć o kreacji ale Hojlund,Martial,Antony,Rashford w takiej formie i tak by nic nie strzelili nie mamy czym straszyć Wisieńki a co dopoero na Anfiled, albo Erik zbuduje piłkarzy i zaczniemy grac albo będziemy męczyć do końca sezonu i się pożegnamy.
Michau38: W sumie dobrze z tego wyszliśmy. Plaga kontuzji i wielu zawodników w dramatycznej formie (Rash, Martial, Amrabat). Realnie dobry wynik, zwłaszcza że od 2018 nie strzelili na Anfield choćby jednej bramki
MatPL: W obronie ogólnie było ok, dopuszczaliśmy do ogromnej liczby strzałów, ale ostatecznie liverpool nic nam nie zrobił. Rozumiem, że z takim składem nie można było "pohulać", ale ja po meczu byłem zawiedziony. Mamy punkt i z tego się cieszmy.
klusek0128: Planem było nie stracic bramki i stworzyc dogodbe okazje do jej zdobycia. Tak tez sie stalo. Tyle że panowie garnacho i hojlund nie podołali.
Frosty: W planie była pewnie gra z kontry, ale nasze gwiazdy czasami mają problem z prostym podaniem piłki albo uginały się pod pressingiem. Jedyny Mainoo zachowywał zimną krew
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.