manooch: Sancho z pewnością lubi pasywną grę, było to widać w Borussi :D
Nie chodzi o bramki życia, bo każdej ślepej kurze trafi się ziarno ale o to jak gramy jako zespół.
Nasza obrona to jest jakiś żart, pomocnicy nie bronią aktywnie, dają się robić "na raz" i są mega pasywni. Każdy zespół, który goni z nami wynik tworzy sytuację za sytuacją. Nie potrafimy wypychać drużyny z dala od naszego pola karnego i tworzyć zasieki już w środku pola. Wchodzą w nas jak w masło.
Rozgrywanie to kolejny żart, zobaczcie na powtarzalność rozegrania Manchesteru City, Liverpoolu czy Arsenalu. Tam regularnie zespoły tworzą przewagę i wprowadzają piłki raz za razem w pole karne. Co się wydarzy w polu karnym to już inna kwestia, raz się uda, raz nie. Tworzą sobie mnóstwo szans i są powtarzalni, dobrze wiedzą jak transportować piłkę aby tworzyć przewagi. U nas jest chaos, podanie do bocznego obrońcy i wrzutka... Potrafimy 15 minut kopać się w środku pola z przeciętniakami, zamiast ich taktycznie zdominować.
Wybory trenera są zabawne i żenujące jednocześnie. Onana, Hojlund, Antony, trzymanie Rashforda, kłócenie się z Sancho czy Varanem. Wypuszczanie Greenwooda przez zarząd mimo "rekomendacji" trenera aby pozostał. To wszystko pokazuje, że gość nie ma pomysłu, a dodatkowo nie jest najważniejszy w kwestii wyboru składu. Komercyjny klub się zrobił z naszego United, a ilość rzeczy które idą w złą stronę jest ogromna.