Fernandes wyjaśnił, dlaczego oddał rzut karny Rashfordowi

Anglik pewnie wykorzystał rzut karny, który został podyktowany za faul na Anthonym Martialu. Fernandes pytany na antenie BBC Sport o gola Marcusa, stwierdził: – Myślę, że potrzebował tego gola. Byłem przekonany, że trafi. Jest również jednym z wykonawców jedenastek. Uznałem, że to jest chwila dla niego, aby wykonał karnego i strzelił.

– Cieszę się, że strzelił, bo będzie to dla niego zastrzyk pewności siebie. Po tej bramce mógł rywalizować z każdym zawodnikiem. Znów był zagrożeniem dla Evertonu.

Fernandes nie zapomniał również pochwalić Alejandro Garnacho. Argentyńczyk na początku spotkania popisał się efektowny, uderzeniem piłki z woleja.

– Wspaniały gol. Coś wyjątkowego i brakuje mi słów, aby to opisać. Wyjątkowa bramka wyjątkowego dzieciaka. Spodziewamy się po nim jeszcze więcej, bo znamy jego umiejętności i wiemy na co go stać – dodaje Bruno.

Fernandes pytany o przebieg starcia z The Toffees stwierdził: – To było dla nas bardzo ważne. Wiemy przez co przeszedł Everton. Dla piłkarzy tego klubu to nie jest to fair. Muszą cierpieć za coś, co było dawno temu i z czym nie mieli nic wspólnego. Mój zespół przyjechał tutaj, aby wygrać mecz i spisać się jak najlepiej. W pierwszej połowie mogliśmy się lepiej utrzymywać przy piłce, ale i tak wykonaliśmy świetną robotę.

Manchester United najbliższe spotkanie rozegra 29 listopada. Rywalem Czerwonych Diabłów w ramach 5. kolejki Ligi Mistrzów będzie Galatasaray.