W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Mason Mount jest zadowolony ze swojego początku kariery w Manchesterze United. Choć Czerwone Diabły nie radzą sobie dobrze na boisku, to Anglik pozytywnie ocenia początek swojej przygody na Old Trafford.
» Mason Mount jest zadowolony ze swojego dotychczasowego pobytu w Manchesterze United | Fot. Press Focus
Mount latem był bohaterem głośnego transferu z Chelsea do Manchesteru United. Czerwone Diabły zapłaciły za angielskiego pomocnika 55 milionów funtów. 24-latek rozegrał do tej pory 6 spotkań i zanotował 1 asystę.
– To był bardzo dobry start. Mam tu na myśli integrację z zespołem i zrozumienie pomysłów menadżera na grę – mówi Mount, którego cytuje radio talkSPORT.
– Uczę się tego, jak grają moi koledzy dookoła. Zrozumienie tego, aby gra mogła być płynna, zajmuje trochę czasu. Chcę poprawiać poziom swoich występów, ale to przyjdzie z czasem.
– Jeśli chodzi o występy całej grupy, to powoli zmierzamy do tego, jak chcemy grać. Będziemy nad tym dalej pracować.
Mount w Manchesterze United otrzymał koszulkę z legendarnym numerem siedem na plecach. Anglik zdaje sobie sprawę z dodatkowej presji. Siódemkę na Old Trafford zakładali w przeszłości Eric Cantona, David Beckham i Cristiano Ronaldo.
– Oczywiście, że wiem, jaka presja wiąże się z siódemką. Byłem wielkim fanem Davida Beckhama, gdy dorastałem, więc wiem, czego dokonał w tym klubie. Jest z tym związana dodatkowa presja, ale podoba mi się to. Chcę notować dobre występy w tej koszulce, w tym naprawdę wielkim klubie. To dużo dla mnie znaczy – dodaje Mount.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (7)
Klimaa: Kupiony jako pierwszy więc Erik ma na niego konkretny plan. Na ten moment zupełnie nie wyróżnia się ale dajmy mu czas bo niesprawiedliwie jest go oceniać w obecnej sytuacji gdy po prostu całej drużynie gra się nie klei.
Szewc: Przeczytałem całość i dalej uważam, że chłop gada głupoty. Problem w tym, że nie do końca wiadomo od czego Mount jest w tym zespole. Od rozgrywania? Nie. Od przerywania ataków rywala? Też nie. Strzelania bramek? Nie. Dośrodkowania może? Nope. On po prostu póki co jest. I jeśli nie zacznie robić czegoś co da drużynie wymierne korzyści to jego transfer niestety będzie mocno przepłacony.
AgentBartezz: Tyle, że piłkarze na boisku mają spełniać zadania jakie wyznaczy im trener, a nie widzimisię, znających się na wszystkim, kibiców. Chodzi o to, żeby zespół, jako grupa, mając piłkarza X na boisku, prezentował się lepiej niż z piłkarzem Y. Nie o to, żeby piłkarz X był bardziej widzialny w telewizyjnym przekazie. Życie to nie FIFA, żeby do tego doszło to ten piłkarz musi najpierw zrozumieć czego trener od niego oczekuje. I w zasadzie to tylko o tym Mount powiedział, że poszło dobrze. Zrozumieć, a zrealizować to dwie różne sprawy i to też Mount powiedział. Nie rozumiem więc czego się tu czepiać. Zgarał do tej pory raptem w 6 meczach, przecież to jest nic. Tylko legendany Franz był w stanie ocenić piłkarza po tym jak wiązał sznurówki, więc niech dostanie trochę czasu, a później go oceniamy.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.