awe: Nikt nie mowi, ze De Gea to jest to top... Po prostu kibice United robili z niego bramkarza z dolu tabeli, a byl zdecydowanie w gronie tych z najlepszych bramkarzy ligi to po pierwsze.
Dwa to glupie jest to gadanie, ze nie gra teraz w super klubie to znaczy, ze jest zlym bramkarzem, klub w zachowal sie w obec niego tak frajersko (inaczej tego nie mozna nazwac) zwlekajac go, az do wygasniecia kontraktu, powinien nie byc tak lojalny i nie liczyc na podpis United tylko zrobic to jak zrobil Herrera, nie mozna bylo sie dogadac z klubem sezon sie juz konczyl zaczely sie rozmowy z innymi klubami podpis mial juz zalatwiony dogral do ostatniego meczu i wtedy nagle United sie obudzili, ale bylo juz za pozno i trzeba bylo kubic Freda za 60 mln dajac mu na start 200% zarobkow Herrery.
Po trzecie juz o tym wspominalem na samym poczatku jak okazalo sie, ze De Gea z dnia na dzien staje sie wolnym zawodnikiem ,ze facet moze miec tez taka opcje jak przejscie na emeryture i gra dla innego klubu wcale nie musi byc taka oczywista. David miewal gorsze chwile jak kazdy, spadala jego pewnosc siebie momentami, ale od zeszlego sezonu, zwlaszcza w drugiej polowie sezonu to juz nie byl ten pilkarz, wyglada na faceta z problemami, z brakiem pewnosci siebie, nawet zalamanego, widac, ze dluzszy czas jego zycie nie bylo kolorowe, jak to sie niktorym wydaje, ze pienadze = brak problemow. Nazywany pazernym na kase, w sytuacji gdzie taki wychowanek Rashford, zeby zostac w United zazadal zarobkow na poziomie 375 tys. Tylko glupi pomysli, ze zaden znany klub nie chciałby DDG.