W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 3 września 2023, 20:23 - Autor: matheo - źródło: MEN
Piłkarze Manchesteru United udadzą się w kiepskich humorach na przerwę na kadrę. Czerwone Diabły przegrały z Arsenalem (1:3) w szlagierze 4. kolejki Premier League. Jak występ piłkarzy Erika ten Haga ocenili użytkownicy DevilPage.pl i dziennikarze Manchester Evening News? Oto oceny za niedzielne spotkanie.
» Bramka Alejandro Garnacho w końcówce meczu z Arsenalem została anulowana przez VAR
Andre Onana Był tak pewny z piłką przy nodze, że gracze Arsenalu przestali go naciskać i starali się przewidywać jego podania. Ważna interwencja po strzale Bukayo Saki. Dwa gole stracone w końcówce. MEN: 6/10 DevilPage.pl: 3.92
Aaron Wan-Bissaka Kilka niechlujnych zagrań, ale VAR słusznie wyłapał, że Anglik nie faulował Kaia Havertza. MEN: 6/10 DevilPage.pl: 4.65
Victor Lindelöf Zasłużenie upomniany kartką za faul na Nketiahu. Pasowało mu to, że United skupiali się na piłce, a nie na fizycznej walce o nią. Musiał zejść z boiska. MEN: 6/10 DevilPage.pl: 4.06
Lisandro Martinez Miał solidną pierwszą połowę. Upomniany kartką za cyniczny faul. Wygląda na to, że doznał kontuzji. MEN: 6/10 DevilPage.pl: 4.15
Diogo Dalot Zdecydowanie lepszy występ, niż w spotkaniu z Nottingham Forest. Ograny przy bramce Gabriela Jesusa. MEN: 6 DevilPage.pl: 3.91
Casemiro Wygląda lepiej, gdy ma Christiana Eriksena obok siebie. Spóźnił podanie do Alejandro Garnacho o ułamek sekundy. MEN: 6/10 DevilPage.pl: 3.46
Christian Eriksen Zagrał idealne podanie do Marcusa Rashforda. Przy bramce Martina Odegaarda patrzył na piłkę, a nie na przeciwnika. MEN: 6/10 DevilPage.pl: 4.85
Antony Znów zbyt frywolny z piłką przy nodze. Kolejny jednowymiarowy występ Brazylijczyka. MEN: 4/10 DevilPage.pl: 4.1
Bruno Fernandes Jest pod formą, a jego gniewna natura dawał o siebie znać. Nie stwarzał sytuacji kolegom. MEN: 5 DevilPage.pl: 4.09
Marcus Rashford Efektowny pierwszy gol w sezonie. Miał też inne sytuacje, ale zawiodła go decyzyjność. MEN: 6/10 DevilPage.pl: 4.81
Anthony Martial Anonimowy występ w Londynie. Zanotował jeden strzał prosto w Aarona Ramsdale’a. Zszedł w 64. minucie. MEN: 4/10 DevilPage.pl: 2.24
Zmiennicy:
Harry Maguire(za Martineza 67') Kibice Arsenalu świętowali jego wejście na boisko. Nieprzekonujący. MEN: 5/10 DevilPage.pl: 3.05
Rasmus Hojlund(za Martiala 67') Pokazał się z dobrej strony, choć nie miał zbyt często piłki przy nodze. Pokazał jakość przy bramce Garnacho, która nie została uznana. MEN: 7/10 DevilPage.pl: 4.77
Jonny Evans(za Lindelofa 85') Wejście w trybie awaryjnym za Victora Lindelofa. Był wszędzie, tylko nie tam gdzie trzeba przy golu Arsenalu. MEN: 5/10 DevilPage.pl: 3.05
Alejandro Garnacho(za Antony'ego 85') Znakomicie wykorzystał bramkową okazję, ale był na nieznacznym spalonym. MEN: 6/10 DevilPage.pl: 5.28
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (26)
wiulk: Dżizas... chłopaczki ogarnijcie się. Po co tyle hejtu? Byliśmy o włos o od wygrania tego spotkania. To nie wina Evansa, że podpisaliśmy z nim kontrakt w tym samym okienku co City kupilo Gvardiola, a nasi zarządzający nie przewidzieli, że Varane się połamie jak zwykle pare razy w sezonie na parę tygodni. Dopóki Glejzery są u steru dopóty będziemy robić ruchy transferowe na tzw. Alibi, żeby fajnie na Instagramie wyglądało i jeszcze, żeby feministki się nie zdenerwowały.
Był trudny teren. Była organizacja w defensywie. Było też parę błędów. Jednak przegraliśmy o włos przy spalonym Garnacho i przez farfocla Ryża... no może gdybyśmy mieli w obronie kogoś kto widzi przy rożnym, co się dzieje za plecami to może udałoby się tego uniknąć. Ale nie J. Evans to the rescue. GLAZERS OUT.
AgentBartezz: Tylko zauważcie to, że my próbujemy dogonić takie zespoły jak City czy Arsenal, które zamiast rzeczywiście gonić to... nam po prostu coraz dalej odjeżdżają z jakością składu. Po pierwsze ze względu na jakość pozyskiwanych piłkarzy, a po drugie przez kontuzje.. Przecież patrząc na nasz wczorajszy startowy skład to.. był gorszy niż w poprzednim sezonie. A Arsenal - nie dość, że niemal mistrzowski w zeszłym sezonie to wzmocniony wyśmiewanym na DP za to, że jest przepłacony i że jest anglikiem i się do niczego nie nadaje "farfoclem" Ricem, który za każdym razem gdy gra przeciwko nam to jest najlepszym piłkarzem na boisku. Oczekujemy kosmicznych rzeczy, a remis o który się otarliśmy w rzeczywistości byłby wielkim sukcesem.
Wazza1993:Komentarz zedytowany przez usera dnia 03.09.2023 22:46
Serio się tak każdy jara rozgrywaniem Onany że nikt nie zwraca uwagi jak fatalnie się zachował przy strzale Rica? Przecież De Gea takie sytuacje broni z palcem w nosie bo przede wszystkim użyłby do tego nogi zamiast się żucać, a Onana mimo dobrego ustawienia nie potrafił obronić tak prostego strzału.
Marqin: Nareszcie można będzie odpocząć od Martiala, niepokoi kontuzja Lisandro.
Jestem zachwycony rozgrywaniem piłki przez Onane, operuje nią lepiej niż wielu graczy z pola, faktycznie w drugiej połowie Arsenal nawet nie próbował naciskać Andre. Gole na konto obrony, przy drugim rykoszet.
Alibaba: Nie tylko evans jest na boisku. Ktoś musiał być odpowiedzialny za ryżego. W powtórkach widać ze jeden evans miał trzech zawodników armatek. Ktoś kto jest odpowiedzialny za stałe fragmenty gry już dawno nie powinien buc w tym klubie bo od paru lat jesteśmy najsłabsi w lidze pod tym względem.
miczu23: Kogucik anthony już dawno powinien siedzieć , oprócz tych kilku powrotów które powinny być naturalnym zachowaniem każdego zawodnika a którym się tak bardzo podniecali komentatorzy , nie zrobił i nie robi nic , na dobra sprawę od kad przyszedł do united . Słaby fizycznie , przewidywalny wręcz banalny drybling i wymuszanie , turlanie się po ziemi , jednym słowem porażka
miczu23: I wzięciem przeciwnika na plecy i zarazem przyjęciem piłki , martial w takich sytuacjach 9/10 razy nie przyjmował albo przyjmował na 3 metry przed siebie czyli do przeciwnika
Bukajowaty: Maguire serio taka sama ocena jak Evans? Irlandczyk najpierw spowodował rykoszeta, po którym padł drugi gol, a potem złamał linię spalonego, po którym padł trzeci gol. Wejście-kryminał. Harry, w przeciwieństwie do niego, nic nie zepsuł po wejściu.
Tak samo dziwne, że Dalot taka słaba ocena, bo dziś grał bardzo porządnie. O niebo lepiej niż z Nottingham Forest.
Szewc: Przy 2 bramce dla Arsenalu Maguire stał i patrzył zamiast zrobić cokolwiek. Razem z Evansem się nie popisali przy strzale Rice'a. Z tym, że Evans był trzymany i do pewnego momentu zrobić nic nie mógł. Taki Martinez to wleciałby w Rice'a na pełnej starając się zablokować strzał choćby ciałem.
Pawlo: Samolubny Rashford, Anthony"Słup" Martial i Fernandes "podający" piłkę, aby od siebie czyli wracamy do klasycznego Manchester United. Hojlund pokazał się z ciekawej strony, choć mimo przepychania odbierali mu piłkę, Garnacho z ławki jak zwykle plus.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.