W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United dogadał się z Interem Mediolan odnośnie transferu Andre Onany. Kameruński bramkarz będzie drugim zakupem Czerwonych Diabłów w letnim okienku.
» Andre Onana zostanie drugim transferem Manchesteru United tego lata | Fot. Press Focus
Klub z Old Trafford od kilku tygodni rozmawiał z Interem na temat kameruńskiego bramkarza. Negocjacje przyspieszyły po tym jak Manchester United ostatecznie wyjaśnił przyszłość Davida de Gei. Hiszpan po 12 latach opuścił ekipę Czerwonych Diabłów.
ESPN informuje, że Manchester United i Inter Mediolan osiągnęły porozumienie w sprawie transferu Andre Onany. Kameruński bramkarz będzie kosztował Czerwone Diabły 50 milionów euro.
Onana przed finalizacją transferu musi przejść testy medyczne w Carrington. Jeśli formalności zostaną załatwione szybko, to piłkarz w środę uda się z drużyną na przedsezonowe tournée po Stanach Zjednoczonych. Czerwone Diabły już wystąpiły o stosowną wizę.
Kiedy Manchester United ostatecznie zamknie temat transferu Andre Onany, to zgodę na odejście z klubu otrzyma Dean Henderson. Anglik ma zostać nowym bramkarzem Nottingham Forest. Zespół z City Ground jest gotowy zapłacić za piłkarza 20 milionów funtów.
Onana ma podpisać z Manchesterem United pięcioletni kontrakt, który będzie opiewał na około 115 tysięcy funtów tygodniowo.
Nestor876: Niby nic, za dużo iluminati się naogladalem :p jest to historyczny moment. Przefiltruj naszych bramkarzy, bartez, schmaichel, carrol, edwin, kuszczak, david, deano. Młody jeszcze jestem tyle pamiętam :) pozdrawiam
jackbam: Hmmmmmmm. Ciężko powiedzieć. Taki średni na jeża bym powiedział. Ale tak, można powiedzieć że Tim był pierwszy. Może pierwszy afrykański bramkarz lepiej.
cyprian: Może dlatego, że ogólnie jest bardzo mało czarnoskórych bramkarzy w piłce. A ilu takich było w historii na topowym poziomie? Bo ja szczerze, tak z głowy nie mogę sobie przypomnieć choćby jednego.
maczak4:Komentarz zedytowany przez usera dnia 17.07.2023 09:47
Fleex, najpierw zwróć uwagę co jest podane w euro a co w funtach.
Po drugie piszesz 350tys/tyg, a liczysz jakby to było miesięcznie. Tygodniówka Davida w wysokości 350 tys funtów na tydzień to roczny koszt 16,8 mln bo jak wiadomo miesiąc na 4 tygodnie. 5 lat kontraktu Davida wynosiłoby wtedy 84 mln, natomiast kontrakt Onany to 27,6 mln za pięć lat gry + 43 mln koszt transferu (50 mln Pana jest w euro co na funty to właśnie 43)
seth: Przede wszystkim wg doniesien prasowych David zgodzil sie na obnizke do 200 tys. Nie wiem dlaczego obliczenia opieracue na 350 tys. Po drugie co innego placenie pensji co tydzien, a co innego zaplata za transfer w jednej czy dwoch ratach. Przy naszych obecnych mozliwosciach finansowych znaczaco ogranicza nam to pole manewru przy kolejnych zakupach. Najwazniejsze, zeby sie sprawdzil. Wtedy nikt nie bedzie mial problemu z kwota zakupu.
maczak4: @pbskarpy oczywiście, że tak. Ja tylko przedstawilem na szybko w przybliżeniu jak ta kwota się różni od tej wymienionej. A liczyłem 350 tys, bo taką tygodniówkę przedstawił poprzednik
lucarelli86: David De Gea ma 32 lata wiec podpisujac z nim kontrakt na 5 lat doszlibysmy do sytuacji takiej, ze za dwa lata i tak trzba by bylo dokonac transferu bramkarza. Z ekonomicznego punktu widzenia zakup Onany jest jak najbardziej przemyslany i oplacalny.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
