Sylwester nie był udanym dniem dla Antony’ego. Dziennik The Mirror twierdzi, że Brazylijczyk w ostatni dzień starego roku rozbił na autostradzie swoje BMW X6. Na szczęście piłkarz uniknął obrażeń.
» Antony w sylwestra miał wypadek na autostradzie w pobliżu swojego domu
Do wypadku Antony’ego miało dojść na autostradzie M56 w pobliżu domu Brazylijczyka, w miejscu, gdzie prowadzone są roboty drogowe. Choć 22-latek nie doznał żadnego urazu, to był mocno wstrząśnięty incydentem. W wypadku nie brały udziału inne osoby.
Na miejscu zdarzenia pojawiła się policja, a piłkarz został poddany badaniu alkomatem. Funkcjonariusze nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości.
Antony z powodu wypadku opuścił mecz z Bournemouth (3:0). Erik ten Hag mówił wówczas o drobnej kontuzji Brazylijczyka. 22-latek po spotkaniu z Evertonem (3:1) w Pucharze Anglii przyznał, że początek roku był dla niego trudny.
– Cieszę się, że wpisałem się na listę strzelców, zwłaszcza przed własną publicznością, bo zacząłem myśleć o celach osobistych. Najważniejszy jest natomiast awans Manchesteru United – stwierdził Antony w rozmowie z TNT Sports.
– Czuję również ulgę, bo w ostatnich dniach przeżyłem szok, choć wolałbym nie komentować tego, co się stało. To była sprawa osobista, naprawdę trudna, ale jestem wdzięczny Bogu, że to już za mną.
– Jestem też wdzięczny klubowi, zawodnikom, menadżerowi, którzy stanęli po mojej stronie. Teraz to przeszłość. Ciesze się, że strzeliłem gola i mam nadzieję, że nadal będę to robił, bo chciałbym w tym roku odnosić sukcesy i notować zwycięstwa – dodał Antony.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.