Pochmurny: Redevil99, po co się odzywasz, skoro piszesz takie głupoty? Jeden sezon miał słaby? Gratuluję bystrości i spostrzegawczości. Nawet nie przytoczę ci o jaki czas chodzi bo skoro sam tego nie widzisz to szkoda czasu.
Chłopak strzelił 100 bramek dla klubu w 7 lat jako skrzydłowy/napastnik... No Bóg jakiś:0
Ale weźmy wasz tok rozumowania. Mam pracownika który powiedzmy przez 4 lata spisywał się całkiem nieźle(młody chłopak się rozwija), później mamy kolejne 2 lata gdzie wręcz jest często hamulcowym firmy, co robisz?
a) wyslawiasz pracownika bo kiedyś coś dawał i masz wywalone na to, co dzieje się aktualnie
b) oczekujesz od niego poprawy bo za to mu płacisz i wymagasz standardów.
Hmm, trudna sprawa.
Przeszłość ukierunkowuje twoją przyszłość, ale teraźniejszość jest najważniejsza bo to ona tworzy perspektywy (te negatywne i pozytywne). Gdyby chłopak nie miał przywilejów za wcześniejsze lata to już dawno grałby gdzie indziej. Zasłużył kiedyś aby w niego wierzyć, ale może nadszedł czas aby odpłacić się? Może grać w Evertonie gdzie będą go wysławiać za jeden na pięć spotkań bo strzeli bramkę, ale w United są standardy i trzeba im podołać, a nie ciągle patrzyć sentymentalnie. Szacunek można sobie zaskarbiac i 10 lat, ale utracić w chwilę. Wszyscy kochali Messiego i Ronaldo, a teraz często wręcz z nich kpią. Nie należę to tej grupy, ale kibicuję klubowi, a nie zawodnikowi. Jeśli on ma szacunek do drużyny i kibiców to i ja nie powiem na niego złego słowa. Będzie grał dobrze i pomagał drużynie? Wtedy wystawie mu laurkę za to co aktualnie prezentuje, a jeśli podczas dobrego okresu przydarzy się słaby czas, nie będę robił afery bo każdemu się zdarza. Tylko problem się pojawia gdy stagnacja trwa 2 lata.