Ten Hag: Byłbym rozczarowany, gdybyśmy wyjechali stąd bez punktu

Końcówka sobotniego spotkania dostarczyła kibicom olbrzymich emocji. W 87. minucie Chelsea objęła prowadzenie po rzucie karnym podyktowanym za faul Scotta McTominaya na Armando Broi. Davida de Geę z jedenastu metrów pokonał Jorginho. W czwartej minucie doliczonego czasu gry sposób na Kepę Arrizabalagę znalazł Casemiro.

– Mojej drużynie należą się duże słowa uznania. Walczyli w czwartym meczu w ciągu 10 dni. Widzieliście ducha walki i to, jak radzą sobie z niepowodzeniami. Naprawdę dobrze – mówi Ten Hag w rozmowie z BBC Sport.

– W pierwszej połowie Marcus Rashford miał dwie świetne okazje, Antony miał sytuację sam na sam. Trzeba trafiać do siatki w takich momentach, bo w szlagierach trzy okazje to wielka sprawa. Musisz strzelić.

– Dyktowaliśmy warunki gry i z tego jestem zadowolony. Gdy tracisz gola w końcówce, to jest ciężko.

– Osiem minut przed przerwą mieliśmy problemy w defensywie, ale w drugiej połowie już ich nie mieliśmy. W drugiej połowie nie stworzyliśmy sobie wielkich okazji, podobnie jak Chelsea.

– Myślę, że remis jest sprawiedliwym wynikiem. Byłbym rozczarowany, gdybyśmy wyjechali stąd bez punktu, bo nie zasłużyliśmy na porażkę. Ostatecznie trudny tydzień dobiegł końca, zabieramy punkt do domu – dodaje Ten Hag.

Manchester United najbliższe spotkanie rozegra w czwartek 27 października. Czerwone Diabły zmierzą się na Old Trafford z Sheriffem Tyraspol w 5. kolejce Ligi Europy.