ax1d: Tak serio zaczynam się zastanawiać, o co tu chodzi...
Dlaczego od niepamiętnych czasów nie mamy przyzwoitej 6, a nikt się za to nie bierze. Rozumiem jeszcze, że Ole miał Matica, który mimo wieku zjadał Freda czy McTominaya. Naiwnie liczył też, że Scott poduczy się czegoś od Nemanji. Były nawet jakieś info, że mieli specjalne treningi. Wyszło jak wyszło.
Ale teraz? Przychodzi kolejny menedżer i będzie wzmacniał znów te same pozycje, zamiast zrobić transfery, których naprawdę potrzebujemy od laaat. Na atak mamy Ronaldo, może tam grać Martial, może Rashford, możemy nawet wystawić Garnacho. A na 6 mamy McFreda i tyle. Na PS mamy Sancho, który powinien grać na lewej, i tyle. Skąd to się bierze? Trudno mi uwierzyć, że byle amatorzy w internetach od lat to widzą, a kolejny menedżer nie widzi? Ignoruje? Czy Fred na treningach zmienia się w Scholesa, a Scott w Keano? Nawet jeśli, to trwa to już tyle lat, że naprawdę wiara w to, że to może być nasza druga linia, to już nawet nie optymizm, a głupota. Nie potrafię tego zrozumieć.