KRUL: @Seba - właśnie opisałeś zachowanie przygłupów, o których mówię. Żaden normalny i bystry kibic Leeds nie śpiewał tych przyśpiewek. Takie przyśpiewki śpiewają tylko i wyłącznie kibole.
@Kain - oczywiście, że praca odzwierciedla intelekt innego człowieka. Nikt kto jest bystry nie pracuje w prostych pracach.. pokaż mi osobę z wysokim IQ, która pracuje na kasie.. Ty się chyba jakichś filmów z Netflixa naoglądałeś. Ludzie z wysokim IQ zmieniają świat i pracują sami, bo tak jak mówisz, często mają problemy w pracy z innymi ludźmi.
I ja nie gardzę pracą innych ludzi, gardzę ludźmi, którzy zachowują się jak małpy na stadionach. I jakoś tak dziwnie się składa, że zazwyczaj są to pracownicy fizyczni za najniższą średnią krajową, sfrustrowani swoim życiem, którzy wyżywają się na trybunach. Gardzę Nimi.
To ostatnie zdanie.. dżizas.. usłyszałeś kiedyś złotą myślą, którą jakiś kretyn kiedyś powiedział. Ludzie o wysokim IQ zazwyczaj nie lubią kontaktu z innymi ludźmi bo.. uważają ich za głupich, ich umysł cierpi, gdy słyszą głupoty mówione/robione przez innych ludzi. Dzielą się na dwóch ludzi, tych którzy mówią to otwarcie lub tych którzy to ukrywają i są fałszywie mili. Dlatego ludzie nie lubią np. Mourinho.. bo on jest bezpośredni i mówi to co myśli, jak uważa że ktoś jest głupi, to mówi mu że jest głupi, a nie że jest spoko.
Co do "Wojny dwóch róż". Konflikt jest dokładnie tym co napisałem. Garstka kiboli zachowywała się jak małpy, na co małpy z United zareagowały odwetem, i tak o to powstał cały ten śmieszny konflikt. No ale.. tak jak mówię, nie posądzam kibiców piłkarskich i większy intelekt. To zazwyczaj marni pracownicy fizyczni o niewielkiej wiedzy, którzy swoją frustrację życiową wylewają na stadionach (a czasem poza Nim).