W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Bruno Fernandes w rozmowie z klubową telewizją MUTV podzielił się swoim wrażeniami na temat pierwszych treningów Manchesteru United za kadencji Erika ten Haga.
» Bruno Fernandes jest zadowolony z dotychczasowych treningów Erika ten Haga
Czerwone Diabły we wtorek rozegrają swój pierwszy przedsezonowy sparing. Manchester United zmierzy się w Bangkoku z Liverpoolem (15:00).
– Jest dość intensywnie. Erik ten Hag lubi intensywne treningi. Lubi widzieć reakcje zawodników, gdy tracisz piłkę. Lubi, gdy wszyscy biegają – mówi Fernandes.
– Wszystkim podobają się jego zajęcia. Piłkarze są mocno zmęczeni pod koniec treningów, ale musimy to robić.
– Trzeba być zmęczonym pod koniec, bo wtedy wiesz, że trening był naprawdę dobry. Tak jak mówiłem, trzeba pracować ciężko. Wtedy będziemy w dobrej formie na start sezonu.
– Wszyscy wiemy, że pierwsze mecze sezonu są dziwne. Chcemy natomiast je wygrywać. Trzeba zrobić maksimum tego, o co prosi nas trener i jego sztab szkoleniowy.
Fernandes pytany o wtorkowy mecz z Liverpoolem odpowiada: – Wiemy, ile te spotkania znaczą dla naszych kibiców. To pierwszy sparing w okresie przygotowawczym, ale zawsze chcesz wygrywać, nawet jeśli to tylko mecz towarzyski.
– Tak jak wielokrotnie mówiłem, nigdy nie można traktować spotkań jako towarzyskich. Choć nie liczą się tu punkty czy awans, to chcemy wygrywać. Chcemy złapać formę meczową i zacząć robić to, czego oczekuje od nas trener – dodaje Fernandes.
boro: No właśnie. Trener posadził na ławce Lingarda na cały sezon a i tak jest wymieniany jako winowajca niepowodzenia i fatalnych wyników. Jedyne co on mógł to psuć atmosferę w szatni
Kundziu: @MikeMU No bo na wyniki nie wpływa atmosfera w klubie. Bardzo dobrze, że tych dwóch szkodników już nie ma. Szkoda, że jeszcze więcej ich nie pogoniono. Jakoś trenerzy się zmieniali, a gra dalej leżała. To chyba jednak wina piłkarzy, którzy siedzieli tu od dawna, a nie trenerów czy sztabów które ostatnio się dość często zmieniały.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.