Quebambino: Ty wiesz, że pressing zależy od bocznych obrońców i środkowych pomocników, a nie zawodników z ofensywy? Żeby pressing działał, to najpierw boczny obrońca i środek pomocy musi podejść dużo wyżej, wtedy właśnie zawodnicy z ataku pressują, aby zaatakować zawodnika z piłką. U nas Shaw i Wan-Bissaka stoją na naszym 30 metrze, Pogbie nie chce się pressować, a Bruno biega bez ładu i składu.
Kiedy Liverpool zakłada pressing, Robertson czy Trent są zaraz za plecami Mane i Salaha. Środek pola wychodzi na 40 metr połowy przeciwnika, wszyscy są bardzo wysoko.
U nas wygląda to tak, CR się rozgląda i widzi, że pressing nie ma żadnego sensu, bo nikt nie zamknie sektorów za nim, bo Pogba i Matić stoją 40 metrów od niego. Greenwood i Sancho też nie podchodzą do pressingu, bo Shaw i Wan-Bissaka stoją daleko od nich.
Jeśli zespół nie zakłada pressingu, to jest to wina trenera, bo to oznacza że nie uczy ich jak powinni to robić. Nasze wyjścia do pressingu są żałosne, szczególnie jak na boisku jest Cavani, który w ogóle nie umie pressować. Facet biega bezsensu, dla postronnego widza to wygląda jakby harował jak wół, a tak naprawdę marnuje bezsensownie swoje siły.