» Mark Noble uważa, że nie przekroczył przepisów, powstrzymując Jessego Lingarda w polu karnym West Hamu
Manchester United przegrywał z West Hamem 0:1, gdy Jesse Lingard upadł w szesnastce Młotów. Sędzia Jonathan Moss nie dopatrzył się przewinienia kapitana londyńczyków na pomocniku Czerwonych Diabłów.
– Taki jest futbol. Jesse nurkował i zganiłem go później za to, że krzyczał. Zabawne jest to, że w West Hamie tego nie robił, a tutaj już tak – stwierdził Mark Noble po końcowym gwizdku.
– Trochę pośmialiśmy się na boisku. Uwielbiam Jessego, to wspaniały charakter. Cieszę się, że wrócił do Manchesteru United i dostaje tutaj swoją szansę. Strzelił już fantastyczne gole, w tym jednego przeciwko nam, który mocno nas zabolał. To świetny chłopak i zasługuje na wszystko, co najlepsze – dodał kapitan West Hamu.
Inaczej starcie Noble’a z Lingardem w polu karnym ocenił Ole Gunnar Solskjaer.
Norweski menadżer stwierdził, że Manchesterowi United należała się jedenastka.– To oczywisty rzut karny. Mark Noble upadł i pociągnął za sobą Jessego. Nie można się nad tym przesadnie rozwodzić – powiedział po meczu Ole Gunnar Solskjaer.