Solskjaer: Sztuczna nawierzchnia nie może być żadną wymówką

Ole, zacznijmy od sytuacji kadrowej. Piłkarze, którzy nie zagrali w weekend, nie są jeszcze gotowi?
– Nie. Mamy do dyspozycji mniej więcej ten sam skład. Po meczu nie przybyło nam urazów. Zawodnicy powinni być natomiast gotowi.

Gdy byliśmy tutaj ostatni raz trzy lata temu, to sporo miejsca poświęcono tematowi sztucznej nawierzchni. Co teraz o tym myślisz?
– Przynajmniej sztuczna nawierzchnia jest zielona! Pochodzę z Norwegii, więc jestem przyzwyczajony do takich boisk. Nie możemy absolutnie na to narzekać. Nie można mieć wymówki, jeśli podasz niedokładnie. Ta murawa wygląda dobrze. Nie przetestowałem jej jeszcze, ale powinno być w porządku.

Podejrzewam, że to jeden z ważniejszych powodów, dla których trenowaliście na tym boisku?
– Tak, chcieliśmy przygotować się i poczuć murawę. To dlatego przyjechaliśmy wcześniej i mieliśmy czas na regenerację po zajęciach.

W ostatnim sezonie zaczęliśmy wspaniale rozgrywki Ligi Mistrzów, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Czy wciąż macie to w głowach i czy przypominasz zawodnikom, że nie chcecie znów przez to przechodzić?
– Oczywiście. Zaczynamy nową edycję, chcemy wygrać każdy mecz i dojść do samego końca. Wiemy, że musimy przystąpić do tego mecz po meczu. W ostatnim sezonie zaczęliśmy wspaniale i wszystko zmieniło się w meczu z Basaksehirem. Nie powinniśmy przegrać tamtego spotkania. Teraz skupiamy się tylko na Young Boys.

Rozpoczynamy okres, w którym czeka nas sporo meczów, wliczając w to spotkania pucharowe. Czy w najbliższych tygodniach istotna będzie siła całego składu?
– Tak, to oczywiste. Pomiędzy dwiema przerwami na mecze reprezentacji mamy siedem meczów. Zaczęliśmy świetnie w spotkaniu z Newcastle United, ale trzeba myśleć tylko o najbliższym meczu. Zobaczymy, kto jest w formie, kto jest gotowy. Trzeba być skoncentrowanym i upewnić się, że wykonamy swoją robotę.

W składzie masz teraz piłkarzy, którzy wielokrotnie wygrywali Ligę Mistrzów. Jak istotne będzie ich doświadczenie w tym sezonie?
– To może być tylko pozytywna rzecz. Przyszli do nas Cristiano i Raphael, którzy czterokrotnie wygrywali Ligę Mistrzów z Realem Madryt. Cristiano raz zdobył ją razem z nami. To wspaniała sprawa dla całej drużyny, że mogą mieć blisko takich zawodników. Przyszli do nas, zgrali się szybko z naszą grupą i są tutaj, aby nam pomóc.

Czego spodziewasz się po Young Boys? Stadion będzie wypełniony po brzegi…
– Tak, atmosfera będzie wspaniała. W ostatni weekend mieli ważny mec z FC Zurich i zagrali naprawdę dobrze. To atletyczny zespół, który ma sporo energii. Z kibicami po swojej stronie na pewno spróbują powalczyć z nami.