Napastnik Manchesteru United - Ruud van Nistelrooy zapewnił, że mimo porażki z Portugalią w Mistrzostwach Świata w Niemczech, nadal będzie kontynuował swoją przygodę z reprezentacją Oranje.
Ruud wpisał się tylko raz na listę strzelców podczas mundialu. Mimo, iż pomocnicy holenderscy odpowiedzialni za podawanie piłek, nie wykonywali należycie swojej pracy - Marco van Basten publicznie skrytykował Nistelrooy'a oczekując od niego wyższej dyspozycji. Mimo przeprosin ze strony legendy holenderskiej piłki, to jednak Dirk Kuyt został delegowany od pierwszych minut na mecz z Portugalią. Już od tamtego momentu było wiadomo, że konflikt na linii piłkarz - selekcjoner się pogłębił. Warto dodać, że jeszcze do niedawna, Nistelrooy był ulubieńcem byłego piłkarza Milanu.
Jak dobrze wiemy, Holandia odpadła z mundialu po porażce z Portugalią 1-0. Według wielu ekspertów i obserwatorów, w kilku akcjach Pomarańczowym z pewnością przydałby się Ruud van Nistelrooy, który mógłby skutecznie wykończyć sytuację strzelecką.
Mimo złości i rozczarowania, "Latający Holender" nie zamierza żegnać się z reprezentacją:
"To bardzo boli, gdy odpadasz, a chciałeś pomóc reprezentacji."
"Jeżeli byśmy wygrali 3-0, to nie byłoby tego. Nie ma potrzeby, aby wystawiać mnie jeśli zespół pewnie zwycięża."
"Ale Van Basten rozpoczął z Dirkiem Kuytem w ataku, póĽniej wprowadził Rafaela van der Vaarta, a pod koniec Jan'a Vennegoor'a of Hesselink'a. To właśnie jest prawdziwy stan rzeczy."
"Jako człowiek musisz być w tej sytuacji wielki i odważny."
"Jestem Holendrem, i jestem dumny z tego faktu. Dlatego nigdy nie zrezygnuję z gry w narodowych barwach." - mówił Ruud van Nistelrooy.
Gracz United nie krył swojego rozczarowania decyzją van Basten'a:
"To prawda, że te mistrzostwa wyobrażałem sobie trochę inaczej. Podczas przygotowań wszystko szło bardzo dobrze. Byłem w formie i czułem, że jestem gotowy na mistrzostwa. Jednak w samym mundialu nie wszystko poszło, tak jak z początku oczekiwałem."
"Trener reprezentacji ufał mi, i stawiał na mnie podczas meczów grupowych. Gdy doszło do 1/8 finału, jego cierpliwość się skończyła. To prawda również, że z jego strony mogłem liczyć na nieco większy kredyt zaufania."
"Z pewnością nie zagrałem na najwyższym poziomie przeciwko Argentynie i Serbii. Ale to wcale nie jest takie łatwe być napastnikiem Holandii. Ludzie naprawdę wiele od Ciebie oczekują, a okazuje się, że w wielu sytuacjach bardzo często jesteś osamotniony." - zakończył Holender.
Sytuacja Ruud'a w reprezentacji nieco się wyjaśniła. My jednak, kibice Manchesteru United od kilku tygodni niecierpliwie czekamy na rozwiązanie sprawy klubowej Holendra. Nistelrooy zadeklarował, iż wszystko jasne będzie po Mistrzostwach Świata w Niemczech... zatem czekamy...
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.