Mourinho: Wygrałem trzy trofea z United, co za katastrofa

StrawFoot: Komentarz zedytowany przez usera dnia 10.07.2021 20:46

Widzicie moi drodzy, czasy pewnej ligi mistrzów dla jakiegokolwiek klubu w Premier League są już przeszłością, mamy co najmniej 6 silnych pretendentów i zarówny my, jak i kibice Chelsea, City, Liverpoolu itp muszą nauczyć się szanować LE, bo ktos z wielkich tam będzie grał.

Klimaa: Mourinho jak zawsze musi mieć ostatnie zdanie. Ciekawe jak mu pójdzie w Romie..choć to dla mnie i tak szok że udało mu się znaleźć posadę w takim klubie gdzie jego poprzednie przygody w Anglii nie były do końca udane (ok z nami zdobył trofea mając skład jaki miał ale to trener który z czasem staje się toksyczny dla otoczenia).

szczecinianin: Grudzień 2015 - Mourinho zwolniony z Chelsea, my przegrywamy mecz za meczem w lidze oraz odpadamy w frajerskim stylu z LM. Posada van Gaala drży. Dla mnie to była jedyna i niepowtarzalna szansa na zatrudnienie Mourinho, pół roku czekałem na zwolnienie van Gaala, gdy się doczekałem to byłem mega szczęśliwy. Pewny siebie, arogancki, oryginalny. Ed Woodward sprowadza mu Erica, Zlatana (50 goli w poprzednim sezonie), Mkhitaryana (MVP Bundesligi), Pogbe (kozaka z Juve). Mieliśmy "iść po swoje". Pierwszy sezon - bardzo mało porażek, świetne gry w LE, ale za dużo remisów, żenująca skuteczność, na własne życzenie robiliśmy z bramkarzy bohaterów. Kolejne lato - Lindelof, Lukaku, Matic, powrót po kontuzji Zlatana - byłem podekscytowany. Świetny start, później od momentu transferu Sancheza drużyna grała słabiej, wicemistrz kraju mimo ogromnej straty, przegrany w frajerski sposób finał FA Cup z Chelsea, który tak samo zmienił dobrą opinię o całym sezonie, jak porażka z Villarealem.

Potem coś złego stało się w tym klubie - otwarty konflikt, Martial sobie ucieka z tournee, wszystkie (WSZYSTKIE!!) cele Mourinho odrzuca zarząd. Ja rozumiem, że zatrudnianie Williana, Boatenga nie ma sensu, ale Jose dostał nowy kontrakt i zamiast zaufania to pracodawca pokazał mu goły tyłek. Stracona szatnia, konflikty, spięcia - jako największy zwolennik zatrudnienia Mourinho cieszyłem się, gdy zobaczyłem, że go wyrzucono. Słodko gorzki smak - dał nam 3 trofea, o które teraz będzie dużo ciężej, bo LFC, Chelsea i City są jeszcze gorszymi potworami niż wtedy, LFC nie powtórzy tak słabego sezonu, zobaczycie. Jedyna (i kto wie czy nie ostatnia) szansa na jakieś trofeum przepadła w maju. Druzyna odmłodzona, doszedł Sancho, w kolejce Camavinga i Varane - czas pokaże.

razzor91: Ma chłop rację. Jest jednak sam sobie trochę winien, zrobiony jest wokół niego taki PR, że wymaga się od niego mistrzowskich wyników.
Jednak mam wrażenie, że zarząd United nauczył się jednego po jego odejściu. Piłkarz nie może być większy od klubu, Jose chciał zrobić porządek, piłkarze stanęli przeciw niemu i zarząd stanął po stronie piłkarzy. Podejrzewam, że potem Ole nie był pierwszym wyborem na menadżera, ale żaden szanujący się nie chciał i nie chcę być marionetką na foszki piłkarzy.
Wiecie, co dla mnie było takim pierwszym znakiem, że zarząd United stawia piłkarzy ponad menadżera? Jak Rio Ferdinande skrytykował publicznie Moyesa. Gdyby to się zdarzyło za czasów SAFa, następnego dnia SAF by publicznie powiedział, że Rio nie zagra nigdy w klubie, którego on będzie menadżerem i byłby koniec sprawy. Tutaj zwolniono Moyesa. Fakt faktem, facet nie miał jaj i mentalności na wielki klub.
Wracając do Jose. Życzę mu sukcesów w Romie i mam nadzieje, że zostanie tam doceniony

Siklen: Wiadomo, że lepiej wygrać cokolwiek niż nie wygrywać ale no powiedzmy sobie szczerze, co to są za trofea? W Lidze Europy w ogóle nie powinniśmy grać, nasze miejsce jest w LM i szczycenie się wygraniem LE w United jest trochę nie na miejscu. Puchar Ligi? Ten z którego wszyscy się śmieją i mało który klub z top6 podchodzi do tego poważnie, zazwyczaj wystawiają słabszy skład na te mecze. Natomiast o Tarczy Wspólnoty to już nawet wspominać nie powinien, bo raz, że wystarczy wygrać 1 mecz, a dwa to LvG i jego wygranie FA pozwoliło drużynie Jose w ogole zagrać w tym meczu więc ze zwykłej przyzwoitości nie powinien tego wymieniać.
Jak napisałem na początku, lepiej wygrywać cokolwiek no ale również lepiej milczeć niż chwalić się tym jakby to były nie wiadomo jakie osiągnięcia. I no sory ale dla mnie to była katastrofa skoro porównując Jose który wygrał te 3 trofea ja nadal wolę drużynę i osobę OGS, który dopiero co przegrał w finale LE.

BartoszP: Nie, katastrofą była utrata szatni i skłócenie się z drużyną.

NoLogo: Jak się jest ograniczonym i patrzy jednowymiarowo to się widzi tylko, że puchar wpadł ale tego, że zostawia za sobą pogorzelisko to już nie chce się zauważyć, wacław w syf wylewający się z szatni, łajanie swoich zawodników w mediach, tragicznie wyglądającą grę pod względem kondycyjnym, styl można pominąć bo u niego zawsze taki sam, kompletnie z czapy zachcianki transferowe, jawne sabotowanie gry przez zawodników byle go zwolnić, rzyganie przez kibiców na jego durne wypowiedzi... Nie no jasne, pomnik mu postawić bo wygrał 3 puchary, takim "malutkim" kosztem.

joyrider: Jose zmienił zawód na kronikarza.

KalinaRIP: Znaczna część hejtow Jose pochodzi od ćwierćinteligentów którzy wszystko biorą bardzo dosłownie, nie potrafiąc "rozczytać" sensu metafor które ten często stosuje. Na jeszcze większą skalę ma to miejsce w przypadku Ibrahimovica raz po raz czytając komentarze polskiej (pato)inteligencji pod "newsami" nt nonszalanckich wypowiedzi Szweda.

uzio: wszystkie snickersy na świecie tu nie pomogą :D

mikon70: To niech teraz pokaże, ze się nadal nadaje do pracy w tym zawodzie. Mam wrażenie, ze Mourinho jedyne co robi ostatnimi czasy, czy to już będąc bez pracy, czy jeszcze pracując w klubie, to ciagle wypomina historię.

Cieniu: Józek to był gość!

FergusonHistory: Brawo Jose!

PogbaKingOfMANU: Komentarz zedytowany przez usera dnia 08.07.2021 15:50

Jakby nie patrzeć jest w tym racja. W erze po SAFie nikt nie miał lepszych osiągnięć niż Mourinho, a i tak wielu postrzega jego pobyt tutaj jako błąd, katastrofe, itp. a to jest wielki trener i należy mu się szacunek.

nysa94: Biedaczek.