Ruud o swojej sytuacji i o meczu z Argentyną

Sytuacja na linii United - Nistelrooy stała się napięta od pożegnalnego meczu Roy'a Keane'a. Sir Alex ze sztabem szkoleniowem doszli do wniosku, iż Ruud nie powinien zagrać w tym spotkaniu. Decyzja ta nie przypadła do gustu Holendrowi, mówi się nawet o kłótni z menagerem ManU.

Przed ostatnim meczem ligowym z Charlton'em, Ruud udał się do domu, by już powoli przygotowywać się do Mundialu. Efektem starań Holendra była wczorajsza bramka w pojedynku z Wybrzeżem Kości Słoniowej, która zapewniła zwycięstwo Oranje.

"Koniec sezonu w Manchesterze United nie był dla mnie dobry, ale byłem bardzo zadowolony, gdy mogłem zrobić kroki na przód z reprezentacją Holandii na Mundialu."

"Bardzo ostrożnie i z zaangażowaniem przygotowywałem się do Mistrzostw. Teraz mogę powiedzieć, że czuję się znakomicie. Myślę, że udowodniłem to w meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej."

"Nadal nie wiem, jak się rozwiąże sytuacja w klubie. Wiem natomiat tyle, że do końca kontraktu zostały mi dwa lata. Jeżeli sytuacja ulegnie zmianie, to jestem pewien, że będę o tym wiedział. Na chwilę obecną chcę po prostu pomóc reprezentacji w Mistrzostwach." - mówił Ruud.

Holender wypowiedział się również o Gabrielu Heinze, przeciwko któremu rozegra swoje najbliższe spotkanie na niemieckich boiskach.

"Wątpię, aby Gabi zastosował wobec mnie taryfę ulgową. Znam go bardzo dobrze, wiem na co go stać, bo bardzo często walczymy na treningach. Jestem przekonany, że da z siebie wszystko."

"Tak w ogóle, to jestem szczęśliwy z faktu, iż może znów grać. Można go tylko podziwiać, bo nie grał przez długi okres czasu, a już teraz prezentuje znakomity poziom."

"Wyjść z grupy już po dwóch spotkaniach jest wielkim osiągnięciem, ale mecz z Argentyną może okazać się jednym z większych sprawdzianów jakie przyszło nam stoczyć. Widzieliśmy fragmenty z ostatniego spotkania z Serbią i zostawili po sobie pozytywne wrażenie. Po tym co jak na razie widziałem, mogę ich zaliczyć do grona faworytów. Może i ten mecz nie jest jakiś ważny, bo awansowaliśmy do następnej rundy, co nie ukrywam, daje uczucie ulgi. Z ich obecną formą, nie chcielibyśmy z nimi walczyć o punkty." - zakończył Holender.