Manchester United w środę tylko
zremisował z Crystal Palace (0:0) na Selhurst Park i strata do pierwszego w tabeli Manchesteru City powiększyła się przed niedzielnymi debrami do 14 punktów. Wraz ze słabszą grą Czerwonych Diabłów w mediach znów pojawiła się krytyka pod adresem norweskiego menadżera.
– Muszę przyznać, że nigdy nie postrzegałem Ole Gunnara Solskjaera jako właściwej osoby do tej posady w Manchesterze United – mówi Sharpe cytowany przez Daily Star.
– Oczywiście, wykonał tutaj dobrą robotę, ale szczerze mówiąc, to zrobił tyle, na ile go stać. Zarząd go wsparł, dał mu pieniądze na transfery, lecz Ole nigdy nie był moim pierwszym wyborem, a to ze względu na brak doświadczenia.
– Jeśli jesteś jednym z największych przedsiębiorstw w biznesie, to nie zatrudniasz kogoś na tak ważną posadę w stylu w jakim Manchester United zrobił to z Ole.
– Popatrzmy na jego doświadczenie w Premier League. Wcześniej prowadził Cardiff City, a później wrócił do Molde do Norwegii. Przyjście następnie do jednego z największych klubów piłkarskich na świecie jest skokiem na głęboką wodę.
– Widać to w niektórych meczach. Nie sadzę, aby Ole wystarczająco motywował do nich zawodników. Nie mam na myśli tego, aby zarządzać piłkarzami poprzez strach, ale nie ma tam żadnego elementu agresji. A jest to coś, co ma w sobie każdy z czołowych menadżerów.
– Mam nadzieję, że Ole udowodni, że się mylę. To wspaniały gość i wykonuje dobrą robotę. Nie uważam po prostu, że to najlepszy kandydat na do pełnienia tej roli.
– Gdy rywalizuje z takimi menadżerami jak Pep Guardiola, Juergen Klopp, Thomas Tuchel i Jose Mourinho, to każdy z nich ma większą wiedzę i doświadczenie. To trudne zadanie dla Solskjaera.
– Liczba meczów, w których Manchester United przegrywał 0:1 w pierwszych 10-15 minutach w tym sezonie pokazuje mi, że nie wszyscy są w najlepszej formie, nie wszyscy grają swój najlepszy futbol. Wolny start jest dużym problemem oraz to, że mają kłopot, aby strzelać gole słabszym zespołom w lidze – dodaje Sharpe.