W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ole Gunnar Solskjaer cieszy się z postępów, które poczynił zespół Manchesteru United, jeśli chodzi o ataki prawym skrzydłem. We wtorkowym meczu z Southampton (9:0) powodów do radości dostarczyli Aaron Wan-Bissaka i Mason Greenwood.
» Aaron Wan-Bissaka pokazał się z bardzo dobrej strony w meczu z Southampton
Współpraca Greenwooda z Wanem-Bissaką dopiero się rozwija, ale Ole Gunnar Solskjaer sporo sobie po niej obiecuje.
– Prawa strona przez lata była dla nas tradycyjnie sporym wyzwaniem, jeśli chodzi o ataki. Nie znaleźliśmy prawego obrońcy i prawoskrzydłowego, gdy powstała w składzie luka po odejściu Antonio Valencii. Ale Aaron radzi sobie coraz lepiej – mówi Solskjaer.
– Moim zdaniem doskonały był też występ Masona, choć nie wpisał się na listę strzelców. Ta dwójka może więc stworzyć bardzo dobry duet na prawej stronie.
Na drugim skrzydle dużo bardziej doświadczony duet tworzą Luke Shaw i Marcus Rashford. Imponować w obecnym sezonie może zwłaszcza forma Shawa. Anglik we wtorek zanotował dwie asysty przed przerwą.
– Luke zagrał naprawdę dobrze. Mamy też oczywiście Alexa Tellesa, który może go zastąpić i również grać bardzo dobrze. Luke imponuje jednak tym, jak gra obecnie. Widać intensywność, sprinty i biegi na wysokich obrotach – stwierdza Ole.
– Widział przestrzeń przed sobą. Uznaliśmy, że to w jaki sposób zagrał w pierwszej połowie, jeśli prezentowałby taką samą intensywność w drugiej, może zawsze zrodzić ryzyko kontuzji. Ponadto było kilku zawodników, których chcieliśmy wprowadzić na boisko – dodaje Solskjaer.
Pochmurny:Komentarz zedytowany przez usera dnia 03.02.2021 14:50
Po jednym meczu ustawionym od początku znowu zaczyna się kombinowanie... Ehh... Jak Bissaka zagra tak produktywnie z np City w komplecie, a potem dwa czy trzy z innymi zespołami, to spoko. Jak Mason będzie częściej podawał i tworzył zagrożenie w innych meczach to również spoko. Jednak po większości sezonu gdzie jeden ledwo co grywa, a drugi o ofensywnie tylko czytał w książkach jest nie potrzebne takie gdybanie. Można pochwalić bo jednak wynik na to pozwala (okoliczności jakie były, takie były), ale po co wróżyć z fusów po jednym meczu gdzie mieli obowiązek zagrać przynajmniej dobrze. Zaraz znowu chłopaki poczują się wielką drużyną i jakiś beniaminek ich wyjaśni...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.