Bruno Fernandes, choć wpisał się na listę strzelców, to nie był w najlepszym humorze po meczu z Leicester City (2:2) na King Power Stadium. Portugalczyk udzielił krótkiego wywiadu klubowej telewizji MUTV.
» Bruno Fernandes jest rozczarowany po remisie 2:2 z Leicester City
Frustracja po spotkaniu
– Oczywiście, że jesteśmy sfrustrowani, bo mieliśmy szansę zgarnąć 3 punkty. To było dla nas bardzo ważne, bo chcemy wygrywać wszystkie spotkania. Tak jak mówiłem już wcześniej, mamy dobry zespół i mieliśmy okazje, aby zgarnąć dziś komplet punktów. Prowadziliśmy po 85 minutach, ale wiadomo, że wtedy możesz stracić gola. Rywale mieli trochę szczęścia. Nie ma czasu, aby to teraz rozpamiętywać, bo za trzy dni mamy kolejne spotkanie. Musimy być natomiast sfrustrowani. Za trzy dni mamy kolejne starcie i trzeba zagrać lepiej, aby zgarnąć trzy punkty.
Zmarnowane okazje
– Doskonale wiemy, że Leicester City to dobry zespół. Potrafią dobrze się bronić. Nie dają przeciwnikom zbyt wiele przestrzeni na grę. Mieliśmy swoje okazje, mogliśmy strzelić, ale albo ich nie wykorzystaliśmy, albo ostatnie podanie nie było dobre. Gdy strzelasz gola na pięć minut przed końcem, to musisz wykorzystać całą swoją energię i spisać się najlepiej jak potrafisz. Straciliśmy natomiast pechowego gola. Teraz musimy już myśleć o kolejnym spotkaniu.
Asysta Cavaniego
– 50% tej bramki to zasługa Erica Bailly’ego, a 50% Ediego. Ja sobie nic nie przypisuję z tego gola, bo to Eric zagrał dobrą piłkę. Był też dobry ruch napastnika. To bardzo dobra bramka całego zespołu. Zaczynamy się rozumieć coraz lepiej. Kolejne spotkanie będzie dla nas jeszcze lepsze.
Napięty terminarz
– Zawsze marzysz o tym, aby grać każdego dnia. Gdy jesteś dzieciakiem, to każdego dnia grasz w piłkę. Zdajemy sobie sprawę, że intensywność jest teraz trochę większa, niż za dzieciaka, ale nie ma to znaczenia. Cieszymy się, że mamy okazję grać tak często. Nie ma znaczenia, kto zagra, bo na pewno wszyscy zawodnicy spiszą się najlepiej jak potrafią.
Pozytywne rozczarowanie
– Dobrze, że jesteśmy rozczarowani, bo to sporo o nas mówi. Dziś byłem zadowolony, że gdy schodziłem z szatni, to każdy czuł się lekko zawiedziony. Każdy myślał o tym, co trzeba zrobić lepiej. W ten sposób tworzysz zwycięską mentalność w zespole. Nie zadowala nas jeden punkt, choć wiemy, że graliśmy przeciwko dobrej drużynie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.