koti9201: Aż musiałem się zalogować po 6 latach, bo jak czytam ostatnio te komentarze to aż krew zalewa... 3/4 tutaj powinno przestać kibicować temu klubowi. Czasy SAFa już nie wrócą, bo to był Boss Manchesteru z krwi i kości, on czerwony jadł nawet ser, taki był czerwony. Patrząc na to jak reagujecie to aż się płakać chce, że United ma takich kibiców.
SAF swoje początki miał identyczne, że nie szło, że jak się udało to udało, jak nie to trudno, ale dostał lata na wdrożenie swojego trybu, swoich rządów, że potem każdy trząsł portkami jak o nas pomyślał, zarząd go nie miał prawa tykać, nawet krzywo spojrzeć. Kiedyś to SAF był naszym marketingiem, na nim trzepano kasę, bo przychodziło się na mecze, oglądało czy kupowało dla niego, piłkarzy których miał i tego co zrobił w klubie.
Moyes, na początku "O super będzie, SAF go wybrał, to musi być ktoś na lata, super magik na ławce trenerskiej", a potem żal i rozpacz. Moyes nie dostał szansy, zbyt szybko go zwolnili, nie wdrożył swoich pomysłów (o ile jakieś miał), też brakowało mu jaj, ale też ciężko stwierdzić jak by było gdyby otrzymał więcej czasu. Nie zwolniły go nasze gwiazdeczki czy inne, a sam zarząd, bo miał być w pół roku jak SAF...
LvG dobry taktyk, ale słaby trener, jeżeli chodzi o mentalność. W każdym klubie pokazał, że jak powie tak ma być, jak zaplanuje to tak ma być. Graliśmy jak graliśmy, ale nie trzeba być super inteligentem, żeby zobaczyć iż LvG miał w pewnym momencie zgrzyt z zarządem, nawet po tym jak został zwolniony można mieć takie domysły. Zaczął twardo z zarządem, nie dostał czego chciał i poleciał. Drugą stroną to nie pasował do United, jakiś taki niby trener, ale jednak po co on nam. Dostał czas, ale zwolnili go piłkarze, którym nie pasowało, że przyszedł trener, który twardo mówi jak ma być i tak ma być. W sumie dobrze, że poleciał, ale źle że w taki sposób i z powodu pseudo gwiazdeczek.
Mou to miał być nasz talizman, a zrobił się pierścień z kolcami, który się zaczął wbijać i wbijać. Miał swój pomysł, wdrażał go, ale... też nie dostał od zarządu tego co chciał, ale w tym wypadku może i dobrze. Nie lubię go, bo ma słaby charakter pozaboiskowy. Jest twardy, umie rozmawiać, ale nie umie powstrzymać się od pogardy, wydaje się jak by u nas czuł się jak by był ze złota, co to nie on. Mou trafił do nas po ciężkich historiach życiowych, inny niż zwykle mentalny trener, nie pokazał tego w czym jest najlepszy, bo być może się wypalił. W jego wypowiedziach i taktykach wychodziło na to, że wpadł do nas by zemścić się na Chelsea i pokazać, że jest nadal godnym trenerem w PL, ale nie cykło mu. Zwolniony przez Pogbę i tutaj nie ma co się zastanawiać. Miał ambicje, które teraz pokazuje u Totków, co widać po tabeli, ale też dostał lepiej poukładany zespół do prowadzenia, a też i na pewno z zarządem inaczej mu idzie (bo kto normalny bierze na wypożyczenie szklankę).
Teraz mamy OGS i według mnie jest to jedyny trener, który do tej pory był i pasuje do United. We krwi ma United (tak, tak... mentalność diabła, w sercu itd. ble ble ble), ale... OGS po części jest tak jakby uczniem SAFa, zdobywał wiedzę, patrzył na niego, a przede wszystkim zna historię klubu, jest oddany temu klubowi, bo nie przyszedł tutaj za kasą (chociaż pewnie swoje zarabia), a dla klubu który kocha. To jest coś czego brakowało poprzednim trenerom. OGS też prowadzi mądre wypowiedzi poza boiskowe, jego życie jest spokojnie tak jak spokojnie prowadził je SAF. Na konferencjach Ole też nie mówi tego czego czuje (tak nie wiem co czuje), a łagodzi sprawę, wypowiada się w sposób mądry, spokojny i skupiony (zupełnie jak SAF). Można się zastanawiać czy Ole ma poparcie zarządu czy nie, ale ma poparcie piłkarzy, kibiców, a też pewnie sam SAF stoi za nim murem. Ole nie ma dużego doświadczenia, ale je nabywa, a przede wszystkim chce je nabywać. Można by powiedzieć, że United to nieodpowiedni klub do uczenia trenerów, ale ludzie to jest Ole, legenda, więc jednak szacunek się należy. To nie jest trener z wieloletnim stażem, który z 300 metrów pluje do dziurki od klucza, bo taki hej ho super. OGS ma jeszcze to czego nie mieli inny trenerzy... nie sprowadza nazwisk, super gwiazd, a takich który pasują tutaj u nas, do jego taktyki i nie mają mentalności gwiazdki. Faktem też może być to, że zarząd skąpi, jednakże do tej pory Ole dobrych piłkarzy sprowadzał, a czy pasują to się okaże. OGS sprowadził tych, który chcą tu grać, a kontrakt to tylko wynagrodzenie za oddane serce, a nie kolejny plik papierków, które wzbogacą konto. Piszecie, że OGS jest za miękki, ale takich mamy teraz piłkarzy, że trzeba być miękkim, bo inaczej Pogba płacze w kącie z telefonem z insta w ręce, a Lingard głaszcze mu główkę z misiem w ręce. Jak wygrywają to "super, jaki dobry trener, o rany rany, jest niepokonany", a jak przegrywa to "Ole out, to nie jest trener na miano United". No ludzie święci, weźcie się w garść, bo Ole nie jest aż tak zły. Ma mocne i słabe strony jak każdy inny trener. Z OGS jest inny trening, wysiłkowy, bo wcześniej to nie wiem co oni robili na treningach, ale z wysiłkiem to było dno. OGS nie robi wszystkie dobrze, ale nie popełnia tych samych błędów co poprzedni trenerzy, a przede wszystkich nie przyszedł tutaj z mentalność wielkiego trenera "co to nie on". Wykonuje swoją pracę, raz mu wyjdzie, a raz nie, jak w życiu. Podjął się tego wyzwania i jak dostanie czas, to wykona to zadanie albo i nie. SAF potrzebował lat, więc niech i w końcu teraz jakiś trener dostanie tych lat, a nie maks 3 lata i papa.