Scholes: Rashford wyglądał jak napastnik strzelający 25 goli w sezonie

Wyczyn Rashforda jest imponujący, bo Anglik na boisku pojawił się dopiero w 63. minucie spotkania.

– Można się po nim spodziewać takich rzeczy. Podobała mi się jego bezwzględność. Czuć było, że za każdym razem, gdy przedzierał się przez obronę rywala, to bramkarz nie miał żadnych szans – mówi Paul Scholes, były pomocnik Manchesteru United, na antenie BT Sport.

– Wykańczanie akcji przez Rashforda było w przeszłości kwestionowane. Dziś wyglądał natomiast na napastnika, który może strzelić 25 bramek w sezonie, jeśli utrzyma takie nastawienie.

– To był występ w stylu Ruuda van Nistelrooya. Widzieliśmy, jak przedziera się przez obronę i pakuje piłkę w róg – dodaje Scholes.

O wypowiedź Scholesa po meczu z RB Lipsk zapytano Ole Gunnara Solskjaera. Norweski menadżer nie daje się jednak ponosić emocjom.

– Teraz nie jest czas na to, aby rozmyślać, ile bramek będzie miał Marcus na koniec sezonu. Trzeba koncentrować się na kolejnym zadaniu, następnym treningu. To jasne, że Marcus zagrał dziś tylko 30 minut. Ale trzeba podchodzić do tego krok po kroku. Jeśli zaczniesz rozmyślać o przyszłości, to stracisz koncentrację – twierdzi Ole.

– Marcus udowodnił, że jest w stanie skupić się na ważnych rzeczach na boisku i poza nim. Spisał się naprawdę dobrze, wchodząc na boisko z ławki.

– Gdy wchodzisz jako rezerwowy, a twój zespół wygrywa, to na boisku jest pełno przestrzeni. Marcus znakomicie wykorzystał swoje szanse. Widać było, że piłkarze szukali się na boisku, zagrywali do siebie, bardzo mnie to cieszyło.

– Każdy wie, że czasami będzie musiał odpocząć. Zawodnicy nie mogą grać 6-7 meczów w dwa tygodnie. To byłoby trudne.

– Bruno i Marcus zagrali 5 meczów w 14 dni, to dużo. We współczesnej piłce trzeba regenerować siły i właśnie dlatego mamy duży skład – dodaje Solskjaer.