LTMek: Jones to jest taki idealny przykład polityki kontraktowej w naszym klubie...
Typ zagrał pare dobrych spotkan jeszcze z czasów LvG i cyk, pięcioletni kontrakt i sowita pensja, z tego co kojarzę zarobki nawet podwojone, bo na poprzednim kontrakcie miał cos koło 50k/week.
Potem taki gość nie gra, tym samym żaden klub nie przejawia większego zainteresowania, czeka sobie do końca kontraktu albo zostanie sprzedany w ostatnim jego roku za jakieś psie pieniądze...
Zaraz to samo zrobimy z Romero, z tą różnicą, że ten gość naprawdę zachowywał się fair wobec klubu i raczej nie zawodził... Posiedzi rok na ławie i znów nie będzie chętnych, bo kto kupi kota w worku...
Po drugiej stronie barykady masz takiego Herrere, który grał regularnie na dobrym poziomie i cyk, odejście za free, bo nikt o przedłużeniu kontraktu z nim nie pomyślał w odpowiednim czasie...