W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Harry Kane mógł być zachwycony przebiegiem niedzielnego spotkania Manchesteru United z Tottenhamem, które zakończyło się zwycięstwem gości 6:1.
» Tottenham rozgromił Manchester United przed przerwą na mecze reprezentacji
Kapitan reprezentacji Anglii dwukrotnie wpisał się na listę strzelców wykorzystując dogranie Sona oraz pokonując Davida de Geę z rzutu karnego podyktowanego za faul Paula Pogby.
Ocena meczu – Zaczęliśmy ten mecz w najgorszy z możliwych sposobów. Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że jesteśmy gotowi na walkę. Nasza reakcja na straconą bramkę to potwierdziła. Szybko strzeliliśmy dwa gole. Czerwona kartka zmieniła losy spotkania, lecz nadal musieliśmy wykorzystać swoje sytuacje. Takie prowadzenie po pierwszej połowie całkowicie zabiło mecz. Później chodziło już tylko o zachowanie koncentracji.
Nastawienie po stracie bramki – Przed meczem czuliśmy się bardzo dobrze. Jak już powiedziałem, źle rozpoczęliśmy to spotkanie, ale później odpowiednio zareagowaliśmy i byliśmy bezlitośni.
Gol i asysta Kane'a – Widzieliśmy, że boczni obrońcy Manchesteru United będą naciskać na naszych bocznych obrońców. Za ich plecami otworzyła się więc przestrzeń, w którą mogliśmy wbiegać. Po prostu wykorzystaliśmy nasze sytuacje.
Wpływ czerwonej kartki na przebieg meczu – Uważam, że mimo wszystko dominowaliśmy i kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Kiedy przeciwnik gra w osłabieniu, trzeba to wykorzystać. United mogli zdobyć bramkę, nawet w dziesiątkę. Zabiliśmy mecz dzięki wykorzystaniu swoich szans.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (3)
DevoMartinez:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.10.2020 20:11
Pamiętam jak Mourinho mówił, że musiał myśleć za Shawa i mu przekazywąc instrukcje jak ma się poruszać, kiedy wychodzić wyżej kiedy zostać itd. teraz mamy ten problem po obu stronach. Nasi boczni wychodzą bardzo wysoko i nie maja asekuracji a piłek niestety tracimy stosunkowo dużo na połowie rywala. Matic czy Harry nie ma szan żeby wygrali pojedynki biegowe, dziś nawet Shaw wyglądał jak wóz z węglem w pojedynku biegowym z Mourą. Gdzie ten chłopak stracił swoją szybkość, ma nawet problemy z zablokowoaniem dośrodkowań bo jest za wolny. Ole się skupia na fazie ataku, podłączaniu się obrońców itp ale co się stanie po stracie to już chyba na to brakuje czasu na treningach. Jak zostajemy tak wysoko to przy stracie piłki musi być momentalny atak na piłkę i presing w ostatecznosci faul żeby chociaż ci obroncy mieli czas wrócić na swoją połowę. :/
maticr7: Jak ono porozrzucani są po pozycjach to tajk oni mają być stabilni w defensywie?Shaw w środku maguire na boku...Shaw traci tym samym swoją pozycje,bo nie jest nominalym środkowym,ma inne zachowania i tworzy się sprzestrzeń dla szybkiego Sona... Ja mam wrażenie że Mou wygrał z nami ten mecz po prostu taktycznie.Ole nie wyniósł wniosków po ich meczu z Soton.Tam robili wszystkie akcje identycznie i mam wrażenie ze wczoraj zrobili z nami to samo.Głupia czerwona tylko ich wspomogła,stąd taki wysoki wynik... Do tego brak koncentracji od razu po kartce.To wszystko zrobiło swoje.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.