Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Manchester United jeszcze nie sięgnął sufitu. Optymizm jest wskazany

» 11 września 2020, 20:28 - Autor: AK - źródło: LegalniBukmacherzy.pl
Nie ulega żadnej wątpliwości, że nadchodzący sezon na Wyspach będzie znacząco różnił się od ubiegłych rozgrywek. Dotyczy to również Manchesteru United.
Manchester United jeszcze nie sięgnął sufitu. Optymizm jest wskazany
» Manchester United rywalizację w sezonie 2020/2021 Premier League rozpocznie 19 września meczem z Crystal Palace
Takie przypuszczenia można snuć nie tylko na podstawie aktualnej sytuacji na świecie, spowodowanej epidemią koronawirusa, ale i na bazie nazwisk, jakie tego lata trafiły do Premier League. Na angielskich boiskach będziemy bowiem oglądać kilku nowych piłkarzy, którzy z miejsca mogą stać się gwiazdami pierwszej wielkości i pomóc zmniejszyć pozostałym drużynom dystans do Manchesteru City i Liverpoolu. Kibice z czerwonej części Manchesteru mają nadzieję, że Donny van de Beek i być może Jadon Sancho będą tymi, którzy sprawią, że United nie będą tylko liderem peletonu ścigającego dwójkę uciekinierów – The Reds i The Citizens, ale włączą się do walki o trofeum.

Nadchodzący wielkimi krokami sezon będzie dla Manchesteru United trzecim, w którym poprowadzi go Ole Gunnar Solskjaer. Po 6. miejscu w pierwszym, przyszła obiecująca 3. lokata w ubiegłym. Czy to sufit dla podopiecznych Norwega? Mamy nadzieję, że nie.

Jest pewnym paradoksem, że kibice United wyrażają nadzieję na dobry sezon w wykonaniu ich pupili, zaraz po rozgrywkach, w których Czerwone Diabły wygrały najmniej spotkań w XXI wieku! (tylko 18 wygranych United zanotowało jeszcze w sezonie 2016/2017 pod wodzą Jose Mourinho).

Na czym można więc opierać ten optymizm? Istnieje kilka przesłanek ku temu, że w najbliższych miesiącach będziemy w dobrych humorach:

• 66 strzelonych bramek w sezonie 2019/2020 jest drugim najlepszym wynikiem Manchesteru United po odejściu na emeryturę Sir Alexa Fergusona. Lepszy wynik – 68 goli, był dziełem drużyny z kampanii 2017/2018.

• Mimo częstych narzekań na postawę defensywy, ekipa Solskjaera znacząco poprawiła grę w tej formacji względem ubiegłego sezonu. 36 straconych goli to wynik aż o 18 lepszy niż w debiutanckich dla Solskjaera rozgrywkach!

• Coraz większa liczba piłkarzy bierze na siebie ciężar zdobywania bramek. Dwucyfrowe zdobycze Rashforda, Martiala i Greenwooda dają nadzieję, że spadek formy któregokolwiek z nich nie odbije się na wynikach całej drużyny.

• Nadal bardzo dużo mówi się o wzmocnieniu Manchesteru United przez Jadona Sancho. Jeśli wpasowałby się do systemu gry Solskjaera tak dobrze, jak wiosną uczynił to Bruno Fernandes, poczynania United będzie się oglądało z jeszcze większą przyjemnością. Pole manewru ma zwiększyć Daniel James, który zdaniem Ryana Giggsa będzie miał w nadchodzących rozgrywkach większy niż dotychczas wpływ na grę.  

• Na Old Trafford znów oglądamy kolektyw. Maszyna Solskjaera w styczniu rozpędziła się tak bardzo, że nie zaznała do końca sezonu już żadnej ligowej porażki! 14 kolejnych meczów to 9 zwycięstw i 5 remisów. Nie mamy nic przeciwko temu, aby passa ta była kontynuowana jak najdłużej w startującym w sobotę sezonie! 

Czy należy się spodziewać innych spektakularnych ruchów poza potencjalnym przyjściem Sancho? Menadżer Czerwonych Diabłów wyraził w BBC zadowolenie z obecnego stanu posiadania, dlatego trzeba założyć, że trzon zespołu pozostanie ten sam co w ubiegłym sezonie, w którym chwilami Manchester nas przecież zachwycał. 

Druga połowa minionego sezonu wlała w serca kibiców Manchesteru United nadzieję, że sezon 2020/2021 będzie tym, w którym Czerwone Diabły znów powalczą o mistrzostwo. Bruno Fernandes, Martial, Rashford i Greenwood pokazali, że są w stanie sprostać każdej defensywie w Premier League. Paul Pogba zyskał znakomitego partnera do gry w środku pola, Donny'ego van de Beeka. Tym, czego fani z Old Trafford mogą się obawiać, jest postawa defensywy, która mimo tego, że ewidentnie wymaga wzmocnienia, przystąpi do nowego sezonu w niezmienionym składzie. Pozostaje mieć nadzieję, że w tym okienku transferowym do Manchesteru jeszcze ktoś trafi.  

Co słychać u ligowych rywali United?
Murowanym kandydatem do walki o mistrzostwo jest oczywiście Liverpool. Zespół Juergena Kloppa przystąpi do rozgrywek niemal w takim samym składzie jak w rundzie rewanżowej. Trudno bowiem zakładać, by do składu wskoczył Grek Tsimikas lub któryś z zawodników powracających z wypożyczenia.

Gdyby Manchesterowi City udało się zrealizować transfer Messiego, dla bukmacherów stałby się pewnie zdecydowanym faworytem ligi. The Citizens mają piekielnie silną kadrę i faktu tego nie zmienia nawet odejście Davida Silvy i Leroy’a Sane. Pozyskanie Nathana Ake i Ferrana Torresa wygląda na bardzo logiczne ruchy.

Gdyby mistrzostwo przyznawano za transfery przeprowadzone w lecie, Chelsea mogłaby już świętować. Havertz, Werner, Ziyech, Chilwell, Thiago Silva - na papierze wygląda to znakomicie, dlatego kibice The Blues mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość. Historia pokazała jednak, że wielkie zmiany nie zawsze idą w parze z natychmiastowym, dobrym skutkiem.

W walce o mistrzostwo Anglii nie będzie liczyć się Arsenal. Kanonierzy dokonali dwóch ciekawych transferów z udziałem Brazylijczyków – dobrze znanego w Londynie Williana i bardzo zdolnego środkowego obrońcy Lille - Gabriela Magalhãesa. W drużynie Artety wciąż jest jednak zbyt mało jakości, aby włączyć się do walki o najwyższe laury.

Za pretendenta do walki o europejskie puchary można uznać Leicester, które oprócz pozyskania Timothy’ego Castagne było bardzo pasywne na rynku transferowym.

Kilku nowych graczy ma Tottenham, ale nazwiska Höjbjerga czy Doherty’ego nie sprawią, że przeciwnikom ze strachu będą trzęsły się nogi. Koguty za sukces powinny uznać zakończenie sezonu na miejscu dającym Ligę Europy.

Branża bukmacherska nie ma wątpliwości, że walka o mistrzostwo Premier League rozegra się między Liverpoolem i Manchesterem City. Wygraną The Citizens wycenia się na 1,7-1,8, zaś kursy na Liverpool oscylują wokół 3,00. Chelsea, która przeprowadziła spektakularne letnie transfery, jest zdaniem legalnych bukmacherów trzecia w kolejce – kursy na wygraną The Blues w całych rozgrywkach sięgają nawet 12,75. Niezłą sumę można zgarnąć obstawiając, że po latach przerwy, mistrzostwo wróci na Old Trafford. Na taki zakład proponowany kurs wynosi 17,00.

Specjaliści z branży zwracają też uwagę, że niemal wszyscy bukmacherzy w Polsce wystawili kursy w okolicach 1,70 na to, że Manchester United ukończy rozgrywki ligowe w czołowej czwórce. Liga Mistrzów jest zatem pewna?

Wśród faworytów do tytułu króla strzelców zgodnie wymienia się te same nazwiska. Aguero, Vardy, Aubemeyang, Salah, Kane czy Werner – to czołówka notowań „buków”. Legalni bukmacherzy wyrażają przekonanie, że piłkarzem Manchesteru, który ma największe szanse na zostanie najlepszym strzelcem ligi, jest Anthony Martial. Analitycy uznali, że równie prawdopodobne jest sięgnięcie po koronę przez Marcusa Rashforda (20,00), a część z nich jako najbardziej bramkostrzelnego zawodnika Czerwonych Diabłów widzi Bruno Fernandesa, oferując kurs 15,00. A Waszym zdaniem - kto będzie błyszczał w kolejnym rozdaniu?


TAGI


« Poprzedni news
Klub chce odzyskać pieniądze z transferu Diogo Dalota
Następny news »
Ferdinand: Tytuł dla United? Dużo zależy od transferów

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (4)


Klimaa: Jeśli Ole będzie dobrze żonglować zawodnikami tak aby nie byli przemęczeni to ponowna LM jest bardzo możliwa jednak na pewno jeszcze trochę nam brakuje aby włączyć się do walki o mistrzostwo.
Najmniej zmienników mamy w formacji ataku bo oprócz tercetu Rashford-Martial-Greenwood brakuje nam jakości bo od Jamesa nie oczekujmy zbyt wiele. Brak nam zmienników na skrzydła. Mam nadzieję że Ighalo będzie dostawać więcej szans.
» 12 września 2020, 09:18 #3
MrSiwek: Komentarz zedytowany przez usera dnia 11.09.2020 23:53

Aż się musiałem zalogować żeby podziękować za podzielenie się trafnymi przemyśleniami. Oby częściej takie teksty się tutaj pojawiały. Miło się czyta :)
» 11 września 2020, 23:52 #2
DaredevilUtd: Przeciez tam co chwile o transferach pisza, czy to naszym, czy u ligowego rywala :D
» 12 września 2020, 09:10 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.