W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Marcos Rojo w swoim wpisie w mediach społecznościowych przyznał, że odczuwa mieszane odczucia związane z zakończeniem wypożyczenia do Estudiantes i powrotem do Manchesteru United.
» Marcos Rojo zakończył swój tymczasowy pobyt w ekipie Estudiantes
Reprezentant Argentyny powrócił do swojego klubu z dzieciństwa w styczniu i miał w nim pozostać do zakończenia sezonu 2019/2020.
Pandemia koronawirusa oraz problemy zdrowotne samego Rojo sprawiły, że wypożyczenie przyniosło mu tylko jeden występ w koszulce klubu z Jorge Luis Hischi Stadium.
Manchester United na razie nie ma planu na przywrócenie 30-latka do gry w drużynie Czerwonych Diabłów. Klub próbował pozbyć się Argentyńczyka w czterech z ostatnich pięciu okienek transferowych.
- Kiedy dowiedziałem się, że wracam do Estudiantes, nie miało znaczenia, jak długo będzie trwało to wypożyczenie. Chciałem cieszyć się z powrotu do domu - napisał na swoim koncie na Instagramie Rojo.
- Przysięgam, że byłem szczęśliwy. Moja mama miała łzy w oczach, kiedy wracałem do gry. Czułem wsparcie ze strony kibiców. Mogłem znów nosić kolory mojego życia.
- Wiem, że nie wyszło. Wiem, że będę na debecie, ponieważ nie będę w stanie oddać wam całej tej miłości. Czas, żeby się pożegnać ze słodko-gorzkim odczuciem. Jestem zły, ponieważ włożyłem dużo wysiłku w to, żeby wrócić do futbolu - dodał były piłkarz Sportingu.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.