Filiphs: Rozumiem niechęć wszystkich tu obecnych do tego ruchu, ale sięgając pamięcią przypominam sobie, że mieliśmy w klubie podobne przypadki, które się całkowicie opłaciły. Nic więc dziwnego, że zdaniem klubu ten ruch też może się udać. Rozbiliśmy dla niego bank i klub ma wobec niego oczekiwania, to normalne. Z drugiej jednak strony to nie jest typowy przypadek pracownik-pracodawca, tutaj przewagę ma niestety pracownik, więc tym bardziej za każde zdecydowane działania klubu należy się pochwała (sprzedanie Lukaku, który otwarcie mówił Solskjaerowi, że nie chce tu grać; oddanie bez żalu Herrery, który żądał monstrualnej podwyżki; wypożyczenie Sancheza, który myślami jest już na emeryturze od 3 lat; sprzedanie Fellainiego, który uciekł z tartaku i wiele innych przypadków). Kiedyś na siłę jednak zatrzymaliśmy tutaj Rooneya, który po jakimś czasie wrócił do bycia sobą i strzelił najpiękniejszą bramkę największemu przeciwnikowi. Drugi przypadek to de Gea, który myślami był już w madrycie, ale miał posadzone dupsko na ławce kosztem Romero i trochę nabrał szacunku do klubu, a teraz w dalszym ciągu ratuje nam skórę.
Summa summarum, ostatni rok/półtorej to bardzo dobre działania zarządu. Wytrzeźwieli (okres Solskaera) po ostrym kacu (okres Moyesa, van Gaala i Mourinho) i teraz widać tego efekty. Cokolwiek nie postanowią w sprawie Pogby to wstrzymam się z krytyką przynajmniej na jakiś czas.
Ja osobiście jednak sprzedałbym wszystkich klientów Raioli i przestrzegł kolejnych, że zawarcie kontraktu z Raiolą oznacza koniec piłkarza w tym klubie (Lingard), ale przemawiają przeze mnie emocje, bo po prostu Raioli nie trawię, a biznes to biznes.