Giggs ocenia debiut Fernandesa w Manchesterze United

Fernandes w meczu z Wilkami przebywał od pierwszej do ostatniej minuty. Portugalczyk kilkukrotnie zagroził bramce Rui Patricio.

– Widzieliśmy przebłyski jakości, którą Fernandes posiada. Myślę, że potrzeba trochę czasu, aby znaleźć dla niego najlepszą pozycję – mówi Giggs.

– Nie powinien grać tyłem do bramki, to nie jego pozycja. Kiedy jest ustawiony nieco głębiej, bardziej defensywnie, to może być ciężarem. Trzeba znaleźć coś pomiędzy. Ma mieć piłkę przy nodze i wchodzić w ostatni sektor.

– Widzieliśmy też natomiast, że kiedy jest ustawiony głębiej, to może rozdzielać piłki. Ma odpowiedni przegląd pola. Do tego potrzeba natomiast sprintów pozostałych piłkarzy.

– Kiedy ja wracałem się i grałem w pomocy, a nikt nie wykonywał ruchu z przodu, to mówiłem to kolegom. Oczekiwałem ruchu i rozruszania defensywy przeciwnika. To daje skrzydłowym przestrzeń. Kiedy dziesiątka ma piłkę, to inni powinni się poruszać.

– Myślę, że Bruno będzie chciał znaleźć swoją najlepszą pozycję. Pod koniec był już zmęczony, ale widać jakość, którą ma – dodaje Giggs.

Manchester United kolejne spotkanie rozegra dopiero 17 lutego, po pierwszej w historii zimowej przerwie w Premier League. Rywalem Czerwonych Diabłów będzie Chelsea i jest szansa, że do gry wróci wtedy kilku kontuzjowanych zawodników.

– Po przerwie zobaczymy prawdziwego Fernandesa. Mam nadzieję, że wróci Pogba, Rashford, McTominay i będziemy mogli oceniać Bruno. Wtedy, kiedy będzie miał Pogbę obok, a Rashforda dobiegającego do piłek. Pierwszy występ Fernandesa był obiecujący – dodaje Giggs.