Radomirus: Mam nieodparte wrażenie, że od jakiegoś czasu DDG ma już trochę wywalone. Nawet dziś podczas meczu komentatorzy stwierdzili, że David prowadzi w klasyfikacji straconych bramek po błędach własnych. Ponoć stracił w tym sezonie już 6 takich bramek...
Druga sprawa to skuteczność naszych piłkarzy... wszyscy tu (już od dłuższego czasu zresztą) narzekają na środek pola i na to, że pomoc nie kreuje napastnikom sytuacji. Też tak uważałem ale coraz mocniej przekonuję się, że to nie środek pola jest głównym problemem. Problemem są też nasi napastnicy. Rashford ma raz na kilka meczy taki, że wygląda jak z kosmosu i wchodzi mu wszystko... a potem marnuje sytuacje seriami.
Dziś gdyby nasi zawodnicy mieli trochę bardziej chłodne głowy i więcej wyrachowania to powinni strzelić przynajmniej 3 bramki. I prawdę mówiąc nie jest to pierwszy raz gdy tak to wygląda. I nie pierwszy raz mamy za mało bramek z przodu, bo nasz atak seryjnie wali albo obok bramki albo w bramkarza.
Nie mam zamiaru wywalać pół składu jak co poniektórzy, bo wiem, że tak to nie działa w tym biznesie. Poza tym ci co by przyszli na ich miejsce niekoniecznie będą lepsi. Ale wizyty u psychologa by się naszym przydały, bo problem leży nie tyle w umiejętnościach ile w psychice