Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Droga Jessego Lingarda z akademii do pierwszego składu

» 14 grudnia 2019, 11:29 - Autor: matheo - źródło: manutd.com
Manchester United w meczu z Evertonem będzie świętował wspaniały jubileusz. Starcie z The Toffees będzie 4000. spotkaniem z rzędu, w którym w kadrze znajdzie się przynajmniej jeden wychowanek Czerwonych Diabłów. O swojej drodze w Akademii United na łanach UTD Podcast opowiada Jesse Lingard.
Droga Jessego Lingarda z akademii do pierwszego składu
» Jesse Lingard przeszedł długą drogę, zanim trafił do pierwszego składu Manchesteru United
PIERWSZA DIABELSKA KOSZULKA
– Pamiętam, kiedy założyłem koszulkę po raz pierwszy, gdy miałem roczek i pierwszy raz kopnąłem piłkę… No dobra, nie mogę tego pamiętać, ale mam zdjęcie! To moje pierwsze wspomnienie związane z koszulką United. Później, gdy miałem około siedmiu lat, zacząłem testy i dostałem się do akademii w wieku 9 lat. To do mnie należał wybór klubu i czułem, że Manchester United najlepiej pasuje do mnie. To dlatego wybrałem ten klub. Były także inne kluby zainteresowane mną: Manchester City, Liverpool, Everton oraz Crewe. Miałem więc spory wybór. Wiedziałem natomiast, że United będzie moim domem.

WSPÓŁPRACA Z PIERWSZYM ZESPOŁEM
– Pamiętam, że czyściłem buty zawodnikom pierwszego składu, kiedy byłem w akademii. Tak wtedy było w zespołach U-16 i U-18. Mieliśmy swoje obowiązki na boisku treningowym, takie jak czyszczenie butów, przygotowywanie napojów, przynoszenie piłek. To były dobre zasady i standardy, których trzeba było się wtedy nauczyć. Były również świąteczne wycieczki z zawodnikami pierwszego składu. Nie było źle! Ale w okolicach świąt to młodzi piłkarze musieli śpiewać lub tańczyć w klubowej kantynie. Pamiętam, że sam musiałem tańczyć. Było zabawnie. Teraz z jakiegoś powodu już tego nie ma, ale szczerze mówiąc, to powinni przywrócić tę tradycję!

– Pokonując kolejne szczeble w akademii patrzyłem na Scholesy’ego, Giggsy’ego oraz oczywiście na Wazzę i Ronaldo. Dorastałem i to od nich dostawałem cenne rady. Od Rio Ferdinanda także. Nani również był wtedy w klubie. Było wielu graczy, którzy służyli radą. Głównie przyglądałem się natomiast Scholesowi i Giggsowi. Większość zawodników pierwszego składu dawała porady przy okazji przygotowań do nowego sezonu. Gdy jesteś młodym piłkarzem, a pod ramię bierze cię ktoś taki jak Rio i mówi: „Ciesz się swoją grą, graj swoje”, to działa to na twoją pewność siebie. W tamtym czasie sztab szkoleniowy był również niesamowity: Sir Alex Ferguson, Rene Meulensteen. Dla mnie wszystko miało więc znaczenie.

WYPOŻYCZENIA
– Udawałem się na wypożyczenia, aby grać regularnie i zobaczyć, jak to jest w innych ligach. Kiedy jesteś w szatni i grasz o punkty, to zdajesz sobie sprawę, że to poważna sprawa. Pomagasz drużynom zdobywać punkty. Nie chcesz tylko tego odbębnić, bo i tak wrócisz do Manchesteru United. Podwijasz rękawy i chcesz im pomóc, to właśnie robiłem. W tamtym czasie sir Alex był dla mnie wspaniały, a wypożyczenia pomogły mi na 100%. Pierwsze było do Leicester, później do Birmingham, Brighton i Derby. To było prawdziwe życie. Byłem na swoim, mieszkałem w hotelu.

– W tamtych czasach przez trzy miesiące byłem w Manchesterze, przez kolejne trzy gdzieś indziej. Mieszkałem więc w hotelach, jadłem hotelowe jedzenie. Nie było to może właściwe, ale tak musiało być. Szczerze mówiąc, to mogła doskwierać samotność. Wracasz do hotelowego pokoju, oglądasz filmy. Mogłeś się więc czuć odosobniony. Ale później ożywiałeś się, kiedy szedłeś na trening. Miałem wpływ na grę Birmingham i pamiętam, że później wróciłem do United. Pojechałem na przedsezonowe tournée i wiedziałem, że nie jestem jeszcze gotowy na pierwszy skład. Udałem się więc na kolejne wypożyczenie.

KROK BLIŻEJ PIERWSZEGO SKŁADU
– Pojechałem na tournée z zespołem Davida Moyesa przed sezonem 2013/2014. Strzeliłem kilka goli, byłem później w składach meczowych i jeździłem z zespołem. Nie grałem natomiast i nie wchodziłem z ławki. Potrzebowałem minut i wtedy zacząłem myśleć o kolejnym wypożyczeniu, bo nie grałem od początku sezonu. Porozmawiałem z Davidem Moyesem i zgodził się, że podróżowanie z pierwszym składem i tylko zasiadanie na trybunach mogą być trudne dla zawodnika. Wierzyłem w siebie, ale to przychodziło etapami. Nadal uważam, że potrzebuję więcej. Trzeba wierzyć w swoje umiejętności, trzeba mieć pewność siebie, aby grać, pewność siebie gdy masz piłkę. Takim typem zawodnika jestem.

WYCZEKIWANY DEBIUT
– To było frustrujące, bo cała moja rodzina była na trybunach, moi przyjaciele, a przed meczem bombardowano mnie wiadomościami. Każdy życzył powodzenia, ale takie rzeczy się dzieją. Był to krok w tył, ale nie rozwodziłem się nad tym przesadnie. Wróciłem do gry, lecz nie byłem w formie. Udałem się więc na kolejne wypożyczenie, tym razem do Derby na resztę sezonu. Chcieliśmy awansować do play-offów, co nam się nie udało. Wiedziałem natomiast, że nadchodzi odpowiedni czas gry w pierwszym zespole. Wróciłem i zacząłem kolejny okres przygotowawczy. Musiałem znów coś udowodnić. Zawsze jest trudno, ale trzeba przejść przez takie chwile. Patrzę teraz na te trofea, które mam: Puchar Ligi, Puchar Anglii, Ligę Europy, Tarczę Wspólnoty. Zwycięstwa są najlepszym momentem w mojej karierze, są na samej górze, a zdobycie bramek w 3 z 4 tych meczów to wielka sprawa.


TAGI


« Poprzedni news
Solskjaer w piątek rozmawiał z przedstawicielami Haalanda
Następny news »
Ferguson: To będzie dla nas trudny test, ale jesteśmy gotowi

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (7)


PogbaKingOfMANU: . Kropka niezgubka, lubię takie artykuły "od kuchni"

A Jessemu życzę jak najlepiej, to prawdziwy Czerwony Diabeł i wydaje się że dobry człowiek.
» 20 grudnia 2019, 03:01 #7
DjTED: Prawdziwy czerwony diabeł !!

"– Pamiętam, że czyściłem buty zawodnikom pierwszego składu, kiedy byłem w akademii. Tak wtedy było w zespołach U-16 i U-18. Mieliśmy swoje obowiązki na boisku treningowym, takie jak czyszczenie butów, przygotowywanie napojów, przynoszenie piłek. "
» 14 grudnia 2019, 21:29 #6
Czarny82r: Kiedyś pojawił się fajny news o całym życiu Lingarda, jak się go czytało to aż serce ściskało. Każdy w życiu ma gorsze chwile, miejmy nadzieję że te są już za nim i teraz będzie grał tylko lepiej. To jest nasz chłopak i nie można go tak po prostu skreślić.
» 14 grudnia 2019, 19:59 #5
p41N: Gościu miał problemy rodzinne od kilku miesięcy. Podobno nawet myślał o samobójstwie przez ten cały pocisk fanów na jego osobę. Ja tam bym sobie odpuścił.
» 14 grudnia 2019, 13:49 #4
RedsFan: Też cos o tym czytałem. Problemy rodzinne z mama itp. Może chlopak dorosnie i zamiast Insta zacznie patrzec na życie z innej perspektywy. Wypowiadał sie też, że Ole go mocno w tym wszystkim wspiera.
» 14 grudnia 2019, 14:10 #3
MiSt: Wiadomo, są różne problemy. Mam nadziekę, że podziałają na niego równie dobrze co na Jamesa.
» 14 grudnia 2019, 17:04 #2
Iro95: To może jeszcze jedno wypożyczenie dżesi?
» 14 grudnia 2019, 11:59 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.