W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
W najnowszym odcinku UTD Podcast kapitan Manchesteru United, Ashley Young, wypowiedział się na temat swojego dołączenia do klubu z Old Trafford z Aston Villi.
» Ashley Young broni barw Manchesteru United od 2011 roku
34-latek rozpoczął swoją seniorską karierę w Watfordzie, by w 2007 roku przenieść się na Villa Park. Do tej pory Young rozegrał 257 meczów w koszulce Czerwonych Diabłów.
- Przed transferem rozmawiałem z Randym Lernerem [prezesem Aston Villi], który desperacko chciał zatrzymać mnie w klubie. Chciałem odejść już w 2010 roku. Naszym celem był wtedy awans do pierwszej czwórki. Nie udało nam się jednak tego osiągnąć - wspomina Young.
- Randy był ze mną od samego początku. Czułem, że wiele mu zawdzięczam, że zostałem na kolejny rok. Później mój agent przekazał mi, że kilka klubów jest mną zainteresowanych. Wymienił między innymi Liverpool, trwały też rozmowy z Manchesterem City.
- Później do gry włączył się Manchester United. Kiedy dowiedziałem się, że będę mógł pracować z sir Alexem Fergusonem, nie musiałem się dwa razy zastanawiać.
- Historia klubu, grający tu zawodnicy oraz ich osiągnięcia. To było miejsce, w którym chciałem być. Chciałem odcisnąć swoje piętno na największym klubie na świecie. Jak tylko się dowiedziałem o zainteresowaniu United, odrzuciliśmy możliwość spotkania z Liverpoolem.
- Na zawsze zapamiętam spotkanie z sir Alexem w Londynie. Trwało prawdopodobnie dwie godziny. Przez dziesięć minut rozmawialiśmy o piłce. Resztę czasu poświęciliśmy na dyskusję o koniach i winie! Boss miał wokół siebie tę wyjątkową aurę.
- Rzucił mi wyzwanie. Miałem utrzymać się na powierzchni, albo zatonąć. O to chodzi, mierzysz się z różnymi wyzwaniami każdego dnia. Tego właśnie chciałem. Ostateczna decyzja należała do mnie. Jak tylko miałem taką możliwość, chciałem podpisać kontrakt z United - podsumował Anglik.
87glasgow: Co za nonsens! Jestes w najwiekszym klubie na swiecie, ciagle dostajesz jakies szanse do gry i nawet opaske kapitana takiego klubu, a takze ciagle przedluzaja Twoj kontrakt. Rozumiem, ze bys po prostu odszedl? Co za gimnazjum :D
welllone: Young jest profesjonalistą. Oddał sporo zdrowia za klub. Nie narzeka, nie baluje, nie przynosi wstydu klubowi. To nie jego wina, że brakuje zawodników którzy mogliby go zepchnąć na 3 czy 4 miejsce w hierarchii. Przecież nie gra tu z litości czy za zasługi. Gra gdy nie ma dostępnych lepszych opcji lub gdy ktoś musi odpocząć.
DailySmoker: Przede wszystkim jest w klubie długo, prawdopodobnie to jego ostatni rok gry i myśli o emeryturze powoli, więc na takiego zamiennika pasuje idealnie. Trochę mu zawdzięczamy więc powinien na ostatni mecz wyjść w naszych barwach.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.