Mourinho: Kiedy nie jesteś szczęśliwy, to ludzie to czują

Czarny82r: To prawda, Edek musiał zdecydować albo on albo Pogba. Oczywisty wybór.

morrgan: Chyba nie rozumiesz ludzi z ambicjami po prostu. Pieniądze to tylko jeden z czynników wpływających na szczęście. To ludzie którzy przede wszystkim chcą wygrywać, chcą żeby sytuacja w klubie się poprawiała. Klub był zarządzany (i nadal jest) po amatorsku. Ludzie u sterów nie znają się kompletnie na piłce, a to oni podejmowali ostateczne decyzje. Jose identyfikując transfery mu potrzebne nie dostawał swoich priorytetów. Przykładowo takiego Freda w ogóle nie chciał, ale sam już po odejściu z United powiedział, że lepszy był Fred niż nikt. Obecnie menadżer United nie ma żadnej realnej władzy. To nie on decyduje o transferach. Może jedynie wybrać sobie jedenastkę spośród tych których ma. Jeżeli ktoś myśli, że Ole w lecie nie chciał wzmacniać środka pomocy czy ataku (pomimo posiadania funduszy - słowa Ole) to żyje złudzeniami. Solskjaer po prostu mówi to bo musi chronić zarząd. Mourinho również nie miał wielkiego wpływu na zespół i nic dziwnego, że czuł się nieszczęśliwy. W tej sytuacji nawet Sir Alex straciłby całą pasję. Ostatecznie cała wina spadła na Jose, a nie na zarząd.

Iro95: Morrgan - bardzo trafny komentarz

jaratkow: @chemik:
Idąc twoim tokiem myślenia (bo to takie myślenie chyba...) piłkarz, któremu Klub płaci o wiele więcej jak trenerowi, powinien z podtulonymi uszami wykonywać to co mu nakazuje jego przełożony. Bo trener w klubie jest przełożonym piłkarzy. Tymczasem "piłkarz" bojkotuje grę i trenera a z roboty wylatuje trener. To dopiero jest chore. Jeśli kluby zwalniają trenerów powinny również zwalniać pilkarzy, którzy byli z trenerami skonfliktowani. Dyskwalifikacja takiego "piłkarzyka" powinna trwać tak długo jak długo zwolniony trener będzie pozostawał bez angażu. Wiem, że to nierealne ale... przydałoby się

awe: chemik co ty bredzisz to glowa mala, chlopie idz do specjalisty, serio pisze nie ma nic w tym zlosliwego, po prostu takie rzeczy sie leczy