Scholes: Nie widziałem w tym meczu nic obiecującego

NoLogo: Zgranie jakie prezentują podczas spotkań jest identyczne jak za czasów Mourinho. Różnica jest taka, że teraz są wprowadzani młodzi, którzy tego mają się nauczyć i skład wietrzony jest z przepłaconych niepasujących kloców. A że trzeba się pozbyć paru zawodników jasno pokazuje ubiegły sezon - początek pod Mou i kopiemy się po czole, podajemy w aut itd., przejęcie drużyny przez OGS i nagle potrafią zrobić akcję, wymienić parę podań, kontrakt dla Ole i powrót kaleczenia gry. Sztab psychologów by się tam przydał.

Nadzieja taka, że zgranie przyjdzie i będą kolejne rozsądne transfery do, jak i z klubu, gdzie priorytetem powinno być pozbycie się leniwego szkodnika ze środka pola.
Nie ma pogby, jest chęć do gry, jest agresja, jest życie w środku! Jasne, że kreatywność spada ale rozwijana jest drużyna, a nie ulep z celebrytą. Wystarczy tylko i AŻ dobre okno transferowe z zakupem kreatywnego i odpowiedzialnego środka, a patrząc na rynek to kosmiczny wyczyn przed Edkiem.

morrgan: Można mówić, że mamy za słaby skład, że niby "Ole stawia na młodych", ale prawda jest taka, że to nie usprawiedliwia tego, że piłkarze United nie potrafią wymienić kilku podań, że za każdym razem jak wychodzą na boisko to wyglądają jakby grali ze sobą pierwszy raz. Watford, Norwich, Newcastle czy Sheffield Utd też przecież mają słabe składy, ale w ich grze widać jakiś plan, widać że coś ćwiczą na tych treningach. Zaraz po zwolnieniu Mourinho i przyjściu Ole potrafiliśmy praktycznie tymi samymi piłkarzami grać nie tylko ładnie dla oka i ofensywnie, ale widać było również pewne schematy taktyczne, widać było po prostu zgranie zawodników. Ole tego w parę dni z piłkarzami nie wypracował. To była robota Mourinho, a Ole po prostu pozwolił zawodnikom grać ofensywnie i tyle. Im dłużej Solskjaer jest menadżerem United tym bardziej brakuje tych schematów, tej taktyki. Coraz gorzej wygląda też forma indywidualna zawodników. Nie ma żadnego piłkarza, który za Ole gra lepiej niż za Mourinho. Nawet nowi zawodnicy z meczu na mecz grają coraz słabiej. Jak tak dalej pójdzie to Wan Bissaka zamieni się w Darmiana, Harry w Jonesa, a James zacznie grać jak Lingard. I niech nikt nie mówi, że z tymi piłkarzami nie da się grać lepiej. Nawet tak bardzo krytykowany Mourinho nigdy nie spisywał się tak słabo. W dodatku obecnie gramy jeszcze bardziej defensywnie niż za Jose, a przecież "DNA United" nie pozwala na tak defensywną grę.

Czarny82r: Niestety styl gry nie zachwyca, przetrwaliśmy te męki w Partizanie. Dobrze że Romero który nie gra zbyt wiele zawsze jest w formie.

zyga00: Scholes ma niestety rację. W przeważającej ilości meczów w grze Man Utd nie widać żadnej gry - współpracy. To jest tak żałosne, że ekipy jak Alkmar, Partizan, Rochdale czy inne z drugiej części tabeli PL wyglądają przy nas w dużej części czasu jak wirtuozi. Pytanie czy to wina trenera czy zawodników. Wg mnie z takimi zawodnikami jak mamy i tak nie powinno być takiego dna jak jest.

Dexter3: Paul Scholes to skończony profesjonalista. Dlatego nie a się co dziwić jego opinii klubu ,w którym przepracował lojalnie całe życie. Czasy się zmieniły ale Ole powoli stara się przywrócić standardy MU z późniejszych lat pracy SAF-a na OT. Przejawem tego jest np. opaska kapitańska u Harrego Maguaiera .

toughRoy: Ciezko oczekiwac od przecietnych pilkarzy wynikow jak za czasow Fergusona. Najbardziej przeplacona banda sredniakow. Top 10 z ta grupa pilkarzykow bedzie sukcesem. Wspolczuje tylko Ole, ze wiekszosc baranow belta jego legende z blotem.
Ktos odpowiada za zaistnialy stan rzeczy. Czyzby ed?

awe: Kibice DP sa zadowoleni, tak jak po meczu z LFC gdzie petrwanie z nimi 90 jest juz uznawane jako sukces... naprawde sredni klub, zeby nie powiedziec, ze slaby

jaratkow: A wynik panie Szoles..? ;-) Przybliża nas przecież do wyjścia z tej jakże ciężkiej grupy

RoniBarca: Rudy co ty... Owen ? :I

Pawlo: Nie oczekujmy, że wychodząc drugą jedenastką (a ciężko o czymś takim mówić przy naszej wąskiej kadrze), że będziemy mieli zgranie i będą fajerwerki. Ważne, że niektórzy odpoczęli, Martial rozegrał się po kontuzji i daliśmy młodym cenne minuty, a summa summarum zgarnęliśmy 3 punkty.

bakielit: Dokladnie i jesli trener tego nie widzi....hmmmmm.Cos jest tu nie tak.Nasi pilkarze wygladaja jak przestrasznone wiewiorki ktore najchetniej schowalyby sie w dziupli.Zadnych sensownych zagran,jakby pilka ich parzyla.Byle szybko ja kopnac a gdzie?to juz niewazne.
Wygralismy i to najwazniejsze.Zyczylbym jednak sobie zeby nastepny mecz z takimi potegami jak Partizan,ogladac bez zjedzonych palcow i drzenia o koncowy wynik.