Seszele: chemik - przesadzasz.
1) Ronaldo nigdy nie powiedział publicznie, że zakończy karierę na Old Trafford, więc nie wiem z jakiego powodu te żale. I podkreślam, przychodząc tutaj Ronaldo cały czas otwarcie mówił, że marzy o grze dla Realu.
2) Co w tym dziwnego, że poza rozwojem sportowym chciał coraz więcej pieniędzy? Ty będąc najlepszy w swoim fachu nie chciałbyś zarabiać więcej? Nie rozumiem takiego gadania, że ktoś chciał pieniędzy. Każdy z Nas chce, ale nie każdy może negocjować warunki po swojemu. Ronaldo może i to wykorzystuje.
3) Kogo niby robimy z Ronaldo? Świetnego grajka, którym był i jest nadal? Kozaka, który ciągnął grę w United? Zawodnika, który walnie przyczynił się do sukcesów MU? Jednego z najlepszych piłkarzy w historii klubu? Takich rzeczy się nie kwestionuje. Nie trzeba go lubić (ja go lubię), ale naginać rzeczywistość, bo za kimś się nie przepada, to już nadużycie. Ronaldo jest kapitalny w swoim fachu i był kapitalny grając dla United.
4) Ronaldo powtarzał wciąż, że sir Alex był (jest) dla niego ojcem. Doprawdy nie wiem jak można tego nie zrozumieć. Ronaldo wychował się pod jego okiem i otwarcie przyznaje, że wiele jemu zawdzięcza. Nie wypowiada się tak o żadnym innym menedżerze. W czym problem? W tym, że ojca zostawił? Rozumiem, że Ty chciałbyś mieszkać do końca życia z ojcem? Na każde dziecko przychodzi czas. Ojciec wychowuje, syn rusza na podbój świata. Prosta sprawa. Fakt, że do dzisiaj obaj otwarcie deklarują, że utrzymują ze sobą kontakt najlepiej dowodzi, iż sir Alex nie ma żadnego żalu do Portugalczyka. To chyba mówi samo za siebie.
5) Uważam, że jest najlepszym piłkarzem na całym świecie. To jest moja opinia. Nie znaczy jednak, że tak jest. Ale na pewno nie odbiegam zbyt daleko od prawdy.