ax1d: Niestety, zgadzam się tu z Neville'em w całości. Fred nie potrafi zagrać dobrego meczu przeciw Astanie, nie potrafi błysnąć z Rochdale. Ten chłopak to kolejna zagadka. I on, i Pereira. Obaj mają podobną charakterystykę - biegają. Podobnie jak Lingard, ale jeśli przyjrzeć się ruchom Lingarda na boisku, to on często schodząc na boki albo zagęszczając, robi miejsce dla kolegów. Tak, jest to zbyt mało, ale przynajmniej jakaś korzyść. Natomiast Fred jest w tym aspekcie żenujący. On nie daje na dziś drużynie kompletnie nic. W przedostatnim meczu przyglądałem mu się uważnie i chłopak RAZ dostał piłkę w takim obszarze, w jakim powinien być, daleko od przeciwników, z otwartą linią podania, z otwartą linią do ewentualnego podciągnięcia gry. RAZ. Taki Park był w tych miejscach niemal za każdym razem.
Już o tym pisałem - straty pod presją, straty bez presji, potykanie się o piłkę i podania do tyłu albo do najbliższego. Mam wrażenie, że za Freda mógłby wejść KTOKOLWIEK, kto tylko miałby kondycję, i dałby co najmniej tyle samo. Ba! Jestem pewien, że taki Cleverley jest dzisiaj 2x wartościowszym zawodnikiem niż Fred. Neville postawił dobre pytanie - nie wie, kogo widzi we Fredzie. Jako kto on ma grać? DPM? On przy co drugim czy co trzecim posiadaniu notuje straty. Nie może grać tak nisko, bo będziemy tracić jeszcze więcej goli. Box-2-box? Przecież co drugi napastnik i większość pomocników go bez problemu przepchnie. Nie wspominając o tym, że nie ma szans wygrania absolutnie żadnej górnej piłki (zresztą Lingard, Mata, Pereira też nie). Gość ma 169 cm i waży 60 kg. W ataku nie daje nic, w 30 meczach dla nas strzelił jedną bramkę, miał jedną asystę. Według premierleague ma shooting accuracy 11%.
Fred, Lingard, Pereira to są gracze głębokiej rezerwy, którzy powinni wchodzić, żeby zabiegać przeciwnika na koniec meczu, kiedy prowadzimy. Tacy zawodnicy powinni być w każdym klubie, ale nie powinni nawet myśleć o pierwszym składzie w takim klubie jak United (chyba że w przypadku plagi kontuzji).