Ole Gunnar Solskjaer po meczu z Astaną (1:0) w Lidze Europy spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej, na której podsumował występ piłkarzy Czerwonych Diabłów na Old Trafford.
» Ole Gunnar Solskjaer cieszy się z trzech punktów w meczu z Astaną, ale wie, że jego piłkarze muszą poprawić jeszcze sporo elementów w grze
Świetnie ogląda się Masona, kiedy jest w takiej pozycji pod polem karnym i robi takie rzeczy, prawda?
– Tak, jeśli wpadnie w pole karne, to wiesz, że coś się wydarzy. Może zejść do środka, może uciec na bok. Wspaniały finisz, między nogami bramkarza.
Czy to najbardziej utalentowany napastnik, z którym pracowałeś? Jeśli nie, to kto nim był?
– Gra w piłkę jest dla niego czymś naturalnym. Swobodnie zdobywa bramki, nie ma problemów z poruszaniem się w okolicach pola karnego. Tak jak mówiłem w środę, wie doskonale jak uderzyć piłkę. Być może kopnął ją za mocno w pierwszej połowie, kiedy powinien ją lekko podkręcić w górny róg. Ale pokazał przebłyski tego, kim może zostać.
Czy jako menadżer musisz mieć odwagę, żeby stawiać na 17-latka? Pozbyłeś się Lukaku i Sancheza, a w tamtym momencie wyglądało to na odważną decyzję…
– Dla mnie to była odpowiednia decyzja, bo myślę, że Mason będzie ważnym graczem w tym sezonie. To prawda, że nie grał dużo do tej pory, ale dostanie swoje minuty, rozwinie się i będzie coraz lepszy.
Kończy 18 lat w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Czy zaoferujecie mu kontrakt, aby wyjaśnić jego przyszłość?
– Zawsze rozmawiamy z zawodnikami na temat tego, jak widzimy ich przyszłość. Mason jest oczywiście piłkarzem, którego chcemy zatrzymać.
Fred spisał się bardzo dobrze. Jak dużym zastrzykiem pewności siebie będzie dla niego ten występ?
– Fred się poprawia. Jest coraz lepszy i ma coraz lepszą kondycję. Świetnie jest go widzieć na boisku, bo jest opanowany, kiedy ma piłkę. Jest wytrwałym małym pomocnikiem. Dobrze gra też bez piłki, więc poradzi sobie u nas.
Czy były chwile, kiedy byłeś zaniepokojony w meczu z Astaną?
– Kiedy nie strzelasz bramki w pierwszych 30 minutach, a masz 4-5 ogromnych szans, to zawsze zastanawiasz się, czy to będzie ten wieczór, kiedy zostaniesz ukarany za bycie niedokładnym. Dobrze spisywał się też bramkarz. Zanotował kilka fantastycznych interwencji. Nie byłem pewny, że wygramy mecz, dopóki sędzia nie zagwizdał po raz ostatni. Nie sądzę, abyśmy grali dobrze przez ostatnie 10 minut po zdobyciu bramki. Z tego też chłopaki muszą wyciągnąć wnioski.
Wygląda na to, że zamieniłeś pozycjami Greenwooda i Rashforda. Czy to przyczyniło się do bramki w jakiś sposób?
– Uważam, że stworzyliśmy sobie więcej okazji i byliśmy bardziej precyzyjni w pierwszej połowie. Po prostu nie wykorzystaliśmy szans. W drugiej połowie zaangażowaliśmy większą liczbę zawodników pod polem karnym rywala i liczyliśmy na wystarczającą liczbę szans na zwycięstwo.
Czy trudno będzie znaleźć odpowiednią równowagę w Lidze Europy, jeśli chodzi o młodzież? W programie przedmeczowym napisałeś, że chcecie wygrać te rozgrywki.
– Teraz najważniejszy jest awans do fazy pucharowej. Aby to zrobić, trzeba wygrać mecze u siebie, a później uzyskać jeden lub dwa remisy lub jedną wygraną. Wtedy powinieneś awansować dalej. Młodzież wciąż dostanie sporo minut. Mamy też doświadczonych zawodników ze sporym bagażem minut rozegranych w reprezentacjach.
Jak bardzo te mecze pomogą młodym piłkarzom w rozwoju?
– Nie ułatwiam im zadania, bo jest wiele zmian w składzie. Mieliśmy kilka meczów za zamkniętymi drzwiami, ale to co innego. Teraz przed fanami i widzami jest jeszcze coś ekstra. Gra idzie o punkty. Nie mieli łatwo. Myślę natomiast, że wszyscy będą się rozwijać i zyskają na takich spotkaniach.
Jak zachowywał się Mason w szatni po meczu? Co mu powiedziałeś?
– Nie sądzę, aby Mason się zmienił. Wszystko jest tak samo. Nie zmienia swojego zachowania, kiedy trafia lub pudłuje. Wspaniale pracuje się z tym młodym chłopakiem.
Zarówno Harry i Victor grali sporo. Czy to był powód, dla którego Victor nie znalazł się w składzie?
– Potrzebowaliśmy jedynie jednego obrońcy na ławce, więc dziś była kolej Harry’ego. Marcos Rojo równie może grać na środku obrony, więc daliśmy Victorowi odpocząć. A właściwie nie odpoczywał, musiał pracować. Harry odpoczął, bo usiadł na ławce. Victor i Aaron nie znaleźli się w składzie, więc ciężko trenowali.
Jeśli Axel będzie grał tak jak w meczu z Astaną, to wywrze sporą presję na Victorze i Harrym. Wiem, że to Twój preferowany duet obrońców, ale…
– Axel zagrał bardzo pewnie i widać było, że kontrolował sytuację. Jestem zachwycony jego występem. Minęło trochę lat odkąd zagrał dla nas na Old Trafford, a teraz spisał się naprawdę dobrze. Potwierdza to, co już wiedzieliśmy.
Ole jak będziesz zarządzał Masonem? Nie może przecież grać co tydzień. Ile meczów potrzebuje, aby się rozwinąć?
– Cóż, uczy się każdego dnia. Trenuje teraz z lepszymi piłkarzami niż wcześniej. Im więcej czasu dostanie, tym lepszy będzie. Lepiej przyzwyczai się do tempa. Mecz z Astaną był dla niego dobrym wprowadzeniem.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.