GrayMid: Ferguson i Cristiano zawsze mieli wyjątkową relację i jest to także dokładnie opisane w ostatniej biografii Ronaldo. Większość osób, która była wówczas obok, w United, zgodnie twierdzi, że Alex kochał Ronaldo jak ojciec i dlatego też wybaczał mu znacznie więcej niż innym piłkarzom. Częściowo na pewno chodziło o talent Cristiano, Ferguson po prostu wiedział, że cierpliwość wobec tego chłopaka pomoże w jego rozwoju, a dzięki temu przyniesie korzyści United i jemu samemu jako szefowi Czerwonych Diabłów. Ale to tylko jeden z elementów. Natomiast nie ulega wątpliwości, że Ferguson miał wielką słabość do Ronaldo. W tej biografii byli zawodnicy i pracownicy klubu, opisują na przykład takie sceny, że w szatni, po meczach, które Ronaldo zawalał na początku - na przykład za dużo bawił się piłką robiąc swoje cyrkowe sztuczki (które chyba wszyscy pamiętamy ;) ) zamiast podejmować lepsze decyzje dla drużyny - Alex najpierw owszem, ganił Ronaldo, ale zaraz potem siadał koło niego, otaczał ramieniem, głaskał po ramieniu i tłumaczył, dlaczego nie wolno mu tak grać. Ci świadkowie, pracownicy klubu z najdłuższym stażem, którzy widzieli Fergusona w różnych sytuacjach, z największymi piłkarzami United w przeszłości, zgodnie twierdzą, że Ferguson absolutnie nigdy nie zachowywał się tak, nie podchodził z takim uczuciem do żadnego innego piłkarza United ani wcześniej ani potem (książka ukazała się pierwszy raz w 2015 roku). To dowodzi wyjątkowości tej relacji. Moim zdaniem chodzi tu o czystą psychologię. Ferguson stał się zastępczym ojcem dla Ronaldo, którego biologiczny ojciec był agresywnym alkoholikiem. Ronaldo podobno ciągnie do takich cieplejszych osobowościowo trenerów (Ancelotti w Realu), do figury czułego ojca, którego sam nigdy nie miał. A Ronaldo prywatnie ponoć sam jest bardzo ciepłą osobą (jak zdejmuje swoją maskę, którą nosi publicznie) i Fergusona też to ponoć ujęło. Także oni się zwyczajnie idealnie dobrali, tak czasem bywa, tu była chemia - obydwaj ambitni, ciężko pracujący i szukający u siebie nawzajem czegoś, co tylko oni mieli.