Martial spotkał się ze sporą krytyką za niewystarczające zaangażowanie w grę, a dodatkowo został
upomniany przez Ole Gunnara Solskjaeara w obecności kolegów z zespołu.
- Martial to cichy chłopak. Jest podobny do mnie, lubi zatrzymywać wszystko w sobie. To nie jest zła cecha - stwierdził Bułgar.
- Anthony wciąż nie osiągnął poziomu, na jakim może się znaleźć. Podczas pierwszej sesji treningowej w Monaco nie mogłem się mu nadziwić.
- Jako piłkarz widzisz takie rzeczy niemal od razu. Natychmiast dostrzegliśmy, że ten chłopak ma coś w sobie. Martial potrzebuje kogoś, kto mógłby mu wskazać najlepszą drogę rozwoju - zakończył Berbatow.