UnitedWeStand: Nom, Savage miał świetny charakter na boisku, a wbrew nazwisku nie był wcale "savage" na murawie, bo chociaż jest rekordzistą w żółtych kartkach, to chyba ani razu nie dostał czerwonej.
Zawsze lubiłem tego typu pomocników jak on, Gattuso, Keane czy Vieira, którzy zostawiali serce na boisku. W United brakuje takich piłkarzy. Liderów.
Sam Ander, który coś tam pobiega nie wystarczy, bo on nigdy nie będzie liderem. Kimś kto pchnie resztę do zagrania na wyższym poziomie.
Co do Walijczyków, to na pewno kojarzysz Bellamy'iego.
Jemu tez nie można było odmówić woli walki i dawania z siebie 100% w każdym spotkaniu.
Szkoda, że w United brakuje ogromnie takich piłkarzy. Kiedyś był Evra, Vidic, Rio, Heinze, Neville, Keane, Scholes, Butt, Hargreaves, Rooney czy też Beckham, którzy symbolizowali wolę walki.
Obecnie jak widzę gdy Pogba rusza się tak ślamazarnie, że Lukaku szybciej wraca do obrony od Francuza, to aż mam ochotę tam pojechać i porządnie Pogbie trzasnąć.
Pamiętam jak graliśmy z City i Fernandinho złapał za szmaty Mahreza i dosadnie mu wyjaśnił co sądzi o jego odpuszczeniu zawodnika. Jestem w 100% przekonany, że Scholes by w identyczny sposób wyjaśnił Pogbę, bo reszta piłkarzy nie ma jaj albo są zapatrzeni w niego jak w obrazek. Nikt nie ma wątpliwości, że to on był liderem buntu, więc przykre, że reszta piłkarzy ma takiego idola zamiast gościa, który byłyby właśnie taki jak Savage czy Scholes - wzór na boisku i poza nim.
Z drugiej strony, to dzięki polityce transferowej Eda, to od kogo taki Rashford ma się uczyć? Nie licząc bramkarzy, to większość kadry ma mniej niż 25lat, a Ci są koło 30, to pełnią zazwyczaj rolę maksymalnie rezerwowych. Zero doświadczenia, które później uwypukla się w starciu z PSG gdzie 35-letni Alves wyjaśniał wszystkich na boisku.