Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Savage: Decyzja Scholesa zasługuje na ogromne uznanie

» 16 lutego 2019, 18:29 - Autor: Rio5fan - źródło: mirror.co.uk
W swoim artykule na łamach Daily Mirror Robbie Savage skomentował głosy krytyki pod adresem Paula Scholesa. Były pomocnik Manchesteru United i reprezentacji Anglii objął posadę menadżera Oldham Athletic.
Savage: Decyzja Scholesa zasługuje na ogromne uznanie
» Paul Scholes rozpoczął karierę menadżerską w Oldham Athletic
To podaniu tej informacji do wiadomości publicznej, pojawiły się opinie mówiące, że 44-latek poszedł na łatwiznę, wybierając klub ze swojego rodzinnego miasta.

- Moja krew się gotuje, gdy słyszę ludzi oskarżających Paula Scholesa o pozostanie w strefie komfortu po tym, jak objął posadę menadżera Oldham Ahtletic. Słyszałem w życiu wiele niedorzecznych opinii, lecz niektóre komentarze sprawiły, że podobnie jak wielu innych byłych piłkarzy, byłem w szoku - napisał Savage.

- Każdy w futbolu ma prawo do wyrażenia swojej opinii, lecz wyjaśnimy tę jedną kwestię. Tak, Scholes jest menadżerem klubu, któremu od zawsze kibicował, ale jednocześnie nigdy nie znalazł się dalej od swojej strefy komfortu. Jeśli chciałby pozostać poza linią ognia, to podróżowałby po świecie jako ambasador Manchesteru United, był asystentem trenera akademii lub grałby w golfa.

- Mógł również pozostać ekspertem telewizyjnym w BT Sport, gdzie jego szczerość była powiewem świeżości. Przy okazji, to dużo cięższa praca, niż się ludziom wydaje. Scholes nie wybrał jednak łatwej drogi.

- Jako nastolatek cierpiał z powodu astmy i musiał z całych sił walczyć o miejsce w pierwszym zespole United. Początkowo nie był w wyjściowej jedenastce słynnego rocznika 1992, a został jednym z najbardziej utytułowanych angielskich piłkarzy w historii.

- Grając w jednym z największych klubów na świecie, zdobywając trofea w każdym sezonie, był przyzwyczajony do najlepszych rzeczy. United mieli najlepsze obiekty, mieszkali w najlepszych hotelach, luksusowo podróżowali oraz jedli najlepsze jedzenie.

- Strefa komfortu? W Oldham Scholes wszedł do zupełnie nowego świata. W League Two często nie ma ciepłej wody w szatni, automaty do kawy są sprzedawane, by uzbierać na koszty utrzymania, piłkarze płacą 80 funtów miesięcznie za posiłki, a boiska treningowe przypominają pastwiska, ponieważ trawa jest zbyt długa.

- Strefa komfortu? Scholes nie będzie mieszkał w pięciogwiazdkowych hotelach z Oldham. Cięcia budżetowe będą normą. Tak samo, jak podróże w dniu meczów wyjazdowych.

- Strefa komfortu? Analiza gry rywala nie opiera się na najnowszej technologii, szerokokątnych kamerach czy śledzeniu piłkarzy za pomocą GPS. Zatrudnianie to również trudna sztuka. Zamiast rozsyłać skautów po całym kraju, musisz sam dbać o wzmocnienia.

- Strefa komfortu? Jeśli Steven Gerrard zawiedzie w Rangersach, a Frankowi Lampardowi nie powiedzie się w Derby, to obaj znaleźli doskonały początek swojej przygody w roli menadżerów i bez problemu znajdą zatrudnienie gdzieś indziej. Jeżeli Scholes zawali w Oldham, to gdzie pójdzie?

- Nadstawia karku, podobnie jak Sol Campbell w Macclesfield. To oni zasługują na nasze uznanie. Grali w mistrzostwach świata czy Europy w reprezentacji Anglii, a teraz są na tym ostrym końcu futbolu. Czapki z głów.

- Z jednej strony mamy ludzi mówiących, że Ryan Giggs nie powinien automatycznie otrzymać posady na najwyższym poziomie, a z drugiej ludzie oskarżają Scholesa o przebywanie w strefie komfortu. Nie można mieć wszystkiego.

- Dla mnie, Scholes pokazał prawdziwą odwagę, obejmując posadę w swoim rodzinnym mieście. Jeśli mu się nie powiedzie, nie będzie obwiniał ogrodnika, skautów, fanów czy zarządu. Będzie winił samego siebie. To rodzinny człowiek, który pozostał blisko swoich korzeni. Gdyby jego krytycy dokładnie sprawdzili, to wiedzieliby, dlaczego skorzystał z tej oferty.

- Ludzie mówią, że José Mourinho będzie się temu bacznie przyglądał, ponieważ Scholes od zawsze był jednym z jego najsurowszych krytyków w United. Z całym szacunkiem, Mourinho nigdy nie pracował na niższych poziomach rozgrywkowych. Współpracował z klubami na poziomie Ligi Mistrzów. Niektóre z nich miały pod ręką 15 milionów funtów, gdyby trzeba było wypłacić rekompensatę za wcześniejsze zwolnienie.

- Strefa komfortu? Paul Scholes to facet z Saddleworth, który wygrał wszystko. Po sukcesach odnoszonych na samym szczycie, teraz jest wystarczająco odważny, aby postawić wszystko na jedną kartę. Ci, którzy go krytykują, nigdy nie będą godni, by wiązać sznurówki jego butów - zakończył Anglik.


TAGI


« Poprzedni news
Sergio Romero podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Następny news »
Sánchez: Znam swoje umiejętności i chciałbym je pokazać

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (10)


MRG: Słusznie krytykował Mourinho
» 17 lutego 2019, 04:01 #7
NoLogo: Otóż to, niektóre 'pustaki - Scholes krytyk, niech się wykaże' powinny sobie czytać ten tekst po kilka razy w tygodniu.
» 16 lutego 2019, 22:38 #6
Veron: ale co w tym złego?
Scholes był krytykiem i teraz niech zobaczy jak to wygląda z drugiej strony, albo pokaże, że inni się mylili albo spokornieje
» 16 lutego 2019, 22:47 #5
smutny87: czaisz,że on nie będzie na miejscu innych?krytykował Mourinho bo grali padake ale on nie bedzie prowadził ManUtd więc jak chcesz to porównać?
» 16 lutego 2019, 23:33 #4
NoLogo: Komentarz zedytowany przez usera dnia 17.02.2019 00:50

Temat będzie wałkowany to pos....ania, a do niektórych i tak nie dotrze. Żeby być krytycznie szczerym na temat gry, nie trzeba być wybitnym trenerem. Tak samo bycie krytykiem nie czyni z automatu dobrym szkoleniowcem.
Nawet jak, dajmy na to nie pójdzie (w klubie i warunkach o jakich wspomniano wyżej) ale sam przyzna się do dania ciała (jak przyznał Neville) to czemu ma spokornieć, jak to ma się mieć do komentowania rzeczywistości? Jak znowu nas los pokarze za jakiś czas kolejnym dziadygą na ławce i mierną grą (mam nadzieje że nigdy) to ma zakłamywać rzeczywistość czy być szczerym? Dla mnie ważniejsze jest mówienie prawdy zamiast zabawy w sztuczne konwenanse i nie ma znaczenia kto jakie ma osiągnięcia, bądź wtopy.
» 17 lutego 2019, 00:49 #3
UnitedWeStand: Nom, Savage miał świetny charakter na boisku, a wbrew nazwisku nie był wcale "savage" na murawie, bo chociaż jest rekordzistą w żółtych kartkach, to chyba ani razu nie dostał czerwonej.

Zawsze lubiłem tego typu pomocników jak on, Gattuso, Keane czy Vieira, którzy zostawiali serce na boisku. W United brakuje takich piłkarzy. Liderów.

Sam Ander, który coś tam pobiega nie wystarczy, bo on nigdy nie będzie liderem. Kimś kto pchnie resztę do zagrania na wyższym poziomie.

Co do Walijczyków, to na pewno kojarzysz Bellamy'iego.
Jemu tez nie można było odmówić woli walki i dawania z siebie 100% w każdym spotkaniu.

Szkoda, że w United brakuje ogromnie takich piłkarzy. Kiedyś był Evra, Vidic, Rio, Heinze, Neville, Keane, Scholes, Butt, Hargreaves, Rooney czy też Beckham, którzy symbolizowali wolę walki.

Obecnie jak widzę gdy Pogba rusza się tak ślamazarnie, że Lukaku szybciej wraca do obrony od Francuza, to aż mam ochotę tam pojechać i porządnie Pogbie trzasnąć.

Pamiętam jak graliśmy z City i Fernandinho złapał za szmaty Mahreza i dosadnie mu wyjaśnił co sądzi o jego odpuszczeniu zawodnika. Jestem w 100% przekonany, że Scholes by w identyczny sposób wyjaśnił Pogbę, bo reszta piłkarzy nie ma jaj albo są zapatrzeni w niego jak w obrazek. Nikt nie ma wątpliwości, że to on był liderem buntu, więc przykre, że reszta piłkarzy ma takiego idola zamiast gościa, który byłyby właśnie taki jak Savage czy Scholes - wzór na boisku i poza nim.

Z drugiej strony, to dzięki polityce transferowej Eda, to od kogo taki Rashford ma się uczyć? Nie licząc bramkarzy, to większość kadry ma mniej niż 25lat, a Ci są koło 30, to pełnią zazwyczaj rolę maksymalnie rezerwowych. Zero doświadczenia, które później uwypukla się w starciu z PSG gdzie 35-letni Alves wyjaśniał wszystkich na boisku.
» 16 lutego 2019, 19:26 #2
Quahadron: Przecież Mourinho nie wybrał Sancheza. Mou wybrał Perisicia i nawet głośno o tym wspominał w paru wywiadach. Sanchez to transfer Eda Woodwarda i jego wybór.
» 17 lutego 2019, 07:37 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.