Manchester United przegrał pierwsze spotkanie z PSG 0:2 i będzie w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem, który 6 marca odbędzie się w Paryżu.
Przemowa Solskjaera miała miejsce chwilę po tym, jak Paul Pogba ze złością uderzył kilkukrotnie w swoją szafkę i przeprosił kolegów za czerwoną kartkę, która wykluczyła go z gry w rewanżowym spotkaniu.
Według
The Sun, Solskjaer był zły na piłkarzy, że dali sobie wbić gola ze stałego fragmentu gry. Norweg stwierdził również, że piłkarze Manchesteru United zbyt często uciekali się do faulu, co skutkowało wieloma żółtymi kartkami i rzutami wolnymi.
– Solskjaer powiedział zawodnikom, że chcieli rozegrać ten mecz, jakby to było tylko jedno spotkanie. On chciał natomiast, aby zawodnicy byli cierpliwi i nie stracili łatwych bramek. A oni wyszli na boisko i rywale strzelili gola po stałym fragmencie. Później wszystko zaczęło się sypać – mówi na łamach dziennika anonimowy informator.
Solskjaer po reprymendzie starał się także pocieszyć zawodników i powiedział im, że nie wszystko jest jeszcze stracone.