W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Eric Bailly po meczu z Paris Saint-Germain (0:2) w Lidze Mistrzów przyznał, że morale zawodników Manchesteru United siadło po tym, jak stracili pierwszą bramkę.
» Eric Bailly był niepocieszony po meczu z Paris Saint-Germain
Czerwone Diabły przegrały na Old Trafford za sprawą goli Presnela Kimpembe i Kyliana Mbappe.
– To duże rozczarowanie. Zaczęliśmy to spotkanie całkiem nieźle – mówi Bailly.
– W pierwszej połowie mieliśmy się dobrze. Straciliśmy gola po stałym fragmencie gry i to wpłynęło na nasze morale. Później straciliśmy drugiego gola.
– Teraz musimy zapomnieć o tym spotkaniu. Przed nami wiele meczów i musimy myśleć o przyszłości.
Bailly nie zgadza się z opinią, że to pewność siebie zgubiła piłkarzy Manchesteru United. – Nie, staraliśmy się wykorzystać nasze mocne strony. Graliśmy z kontry. W pierwszej połowie prezentowaliśmy się dobrze, broniliśmy dobrze. Jeden błąd i straciliśmy pierwszego gola – stwierdza Eric.
– Później zespół starał się dać z siebie wszystko. Niestety rywale zdobyli drugiego gola – dodaje Iworyjczyk.
Fenek: Nie oszukujmy się byliśmy o klasę gorsi. LM to dla nas obecnie za wysokie progi. Faza grupowa i łatwe losowanie w drugiej rundzie to jeszcze jakoś by poszło ale nie gdy trafiasz na topowych rywali. Kilka lat zaniedbań i częstych zmian manago musi się źle odbić na drużynie. Sama zmiana managera też nie uleczy wszystkich problemów. Trzeba obrać jeden kierunek rozwoju i sukcesywnie do niego dążyć.
GoForWin:Komentarz zedytowany przez usera dnia 13.02.2019 16:03
"Teraz musimy zapomnieć o tym spotkaniu. Przed nami wiele meczów i musimy myśleć o przyszłości."
No jasne. Po co wyciągać wnioski i uczyć się na błędach? Mam nadzieję, że Ole uświadomi mu to i owo.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.