Ole Gunnar Solskjaer powiedział pracownikom Manchesteru United w Carrington, aby nie nazywali go szefem.
» Ole Gunnar Solskjaer nie zastanawiał się długo nad propozycją ze strony Manchesteru United
Norweski menadżer w grudniu objął stanowisko tymczasowego menadżera Czerwonych Diabłów. Solskjaer w klubie spotkał wiele znajomych twarzy.
– Wszystko to kwestia wartości w rodzinie – tłumaczy Solskjaer w rozmowie z United-Supporteren, skandynawskim klubem kibica Manchesteru United.
– Chodzi o to, aby dbać o siebie, wspierać się wzajemnie i oczywiście znać się. Kath (recepcjonistka w Carrington – przyp. red.) była pierwszą osobą, którą zobaczyłem po tym, jak tutaj przyszedłem. Spotkałem także pracowników, którzy byli tutaj, kiedy ja byłem jeszcze zawodnikiem. Zaczęli wołać do mnie „szefie”. Powiedziałem im: „Przestańcie. Nazywam się Ole. Mówcie do mnie Ole”. Pracowaliśmy razem i znamy się od wielu lat. Nie chciałem, aby nazywali mnie szefem.
– Musimy szanować fundamentalne wartości dla klubu piłkarskiego: relacje pomiędzy trenerem a piłkarzami oraz relacje pomiędzy wszystkimi, którzy pracują w Carrington. Nad tym pracuję. Powinny być powiązania. Pomiędzy akademią a pierwszym zespołem. Zrobię wszystko, aby przekazać wiadomość, że są tutaj możliwości. Chcemy pracować razem. Ten klub został na tym zbudowany.
Solskjaer dodaje, że ani chwili nie zastanawiał się nad propozycją, którą usłyszał od Manchesteru United: – Nie miałem żadnych wątpliwości, bo to okazja, która zdarza się raz w życiu. Nawet nie miałem czasu, aby usiąść z rodziną i przegadać, bo zdecydowaliśmy od razu. Odmówienie klubowi było niemożliwe, kiedy zaoferował mi tę fantastyczną pracę. Postanowiliśmy się dostosować do tego z rodziną. Cieszę się na myśl ich każdej wizyty.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.